"Do zdarzenia miało dojść kilka minut po godz. 22.00 na parkingu przy jednym z marketów w Ostrowcu Świętokrzyskim. Kierujący niemieckim autem nie zwracał uwagi na osoby poruszające się po parkingu, jak i zaparkowane w pobliżu pojazdy, praktykując tzw. drifting" relacjonują świętokrzyscy policjanci.

Jak wynika z opublikowanego nagrania, mężczyzna ćwiczył swoje umiejętności, brawurowo okrążając wiatę na wózki, ostro wchodząc w zakręty oraz mijając o centymetry idących spokojnie pieszych.

Zerknij: Żółty pył na autach i drodze co to takiego i czy jest szkodliwe dla lakieru?

Pukający do drzwi policjanci go zaskoczyli

24-latek nie spodziewał, że cały czas znajduje się w oku kamery monitoringu. Na podstawie nagrania funkcjonariuszom udało się ustalić tożsamość osoby kierującej BMW. Jak się okazało, 24-letni ostrowczanin był mocno zaskoczony widokiem policjantów, którzy na wstępie przypomnieli mu o podstawowych zasadach bezpieczeństwa podczas jazdy. Funkcjonariusze wręczyli także mandat w wysokości pięciu tys. zł.

Czytaj: W tych krajach konfiskują auta nie tylko za alkohol. Za co jeszcze?

Gdzie i w jakich warunkach można driftować?

Drifting to widowiskowa technika jazdy, która opiera się na świadomym i kontrolowanym wchodzeniu przez kierującego w poślizg. Drift wymaga dużego doświadczenia i umiejętności. Jeszcze kilka lat temu policjanci często przymykali oczy na próby driftowania po zamkniętych, pustych parkingach. Sytuacja zmieniała się jednak wraz z wprowadzeniem nowego taryfikatora. Obecnie w Polsce taki sposób jazdy jest legalny jedynie na torach wyścigowych lub w specjalnie wyznaczonych do tego celu miejscach.

Sprawdź: BMW X6 skradziono w Niemczech. Imponuje czas, po którym odzyskano je w Polsce