Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Fabrycznie nowy Polonez na sprzedaż. Czy cena przekroczy 100 tys. zł?

Fabrycznie nowy Polonez na sprzedaż. Czy cena przekroczy 100 tys. zł?

W ofercie domu aukcyjnego Ardor Auctions pojawiło się nietypowe auto. W zasadzie można powiedzieć, że unikatowe, bo jest to "fabrycznie nowy" FSO Polonez 1.5 SLE z 1989 r., na którego liczniku widnieją tylko 33 km. Aukcja wystartowała od 1 tys. zł, aktualnie cena przekroczyła już 80 tys. Być może zostanie przebita "magiczna" granica 100 tys. zł. Na pewno będzie to jeden z najdroższych Polonezów w historii.

FSO Polonez 1.5 SLE 1989Źródło: Ardor Auctions

Ceny starszych polskich samochodów od pewnego czasu potrafią osiągać wysokie ceny. Nawet auta w średnim stanie bywają drogie, a nawet bardzo drogie, a co dopiero, gdy mówimy o samochodzie w fabrycznym stanie, z niemal zerowym przebiegiem i folią na fotelach.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

FSO Polonez z rekordowo niskim przebiegiem

Wystawiony na aukcji Polonez to tzw. "akwarium". Pod maską znajduje się 1,5-litrowy silnik o mocy 82 KM. Samochód został wyprodukowany 7 listopada 1989 r., więc, mimo że jest to MR'87, pochodzi z okresu, kiedy z fabryki FSO w większości wyjeżdżały już tzw. "przejściówki".

Polonez jest w dość rzadkiej wersji, z opcjonalnym tzw. "noskiem" pochodzącym z wersji coupe. Za to jego kolor jest dość pospolity jak na tamte czasy. Wiśniowy był wtedy dość często wybierany przez klientów FSO.

Auto nigdy nie zostało zarejestrowane, a na jego fotelach jest jeszcze fabryczna folia. "Kolekcjonerskiego" smaczku dodaje oryginalna specyfikacja przyklejona do przedniej szyby zawierającą wyposażenie, metkę towarzyszącą samochodowi w procesie montażu.

Wystawiony na aukcji FSO Polonez 1.5 SLE zachowany jest w idealnym stanie. Przez ponad 30 lat był garażowany.

FSO Polonez 1.5 SLE z 1989 r. Jaką cenę może osiągnąć na aukcji?

To, że Polonez finalnie nie będzie tani, to żadna tajemnica. W końcu nieczęsto zdarza się auto w stanie "prosto z fabryki". Trudno też określić jego wartość na podstawie porównania z innymi takimi samochodami, bo ich po prostu nie ma na rynku. Już same koszty garażowania takiego auta, które aktualnemu właścicielowi powinny się zwrócić, wynoszą wg szacunków ok. 40-50 tys. zł. Doliczając jego cenę w momencie, kiedy był nowy, aby wyjść "na zero", musiałby kosztować ok. 140 tys. zł.

Czy taką cenę uda się osiągnąć? Trudno powiedzieć, aczkolwiek na licytacjach pojawił się już Fiat 126 p, który znalazł nowego właściciela za ponad 100 tys. zł.

Licytacja FSO Poloneza 1.5 SLE z 1989 r. wystartowała od 1 tys. zł. W momencie powstania tego materiału wynosi już 83 tys. zł. Eksperci w momencie startu aukcji szacowali, że cena może osiągnąć przynajmniej 80 tys. zł.

Aukcja trwa w dniach 14.06-12.07. FSO Poloneza 1.5 SLE z 1989 r. oglądać można na zdjęciach poniżej lub na własne oczy w Ardor Auctions przy ul. Jagiellońskiej 65a w Warszawie.

Paweł Krzyżanowski
Paweł Krzyżanowski
Wydawca AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków