• Minął tydzień od zapalenia się samochowca Felicity Ace, a pożar nadal trawi statek
  • Według firmy Skytek szacunkowa wartość 3965 pojazdów na pokładzie może wynosić ponad 500 mln dol.
  • Jak podaje armator, obecnie nie stwierdzono wycieku oleju ze statku, a kadłub pozostaje stabilny. Dwa duże holowniki przybyły na miejsce zdarzenia z Gibraltaru i spryskują burty, aby schłodzić kadłub
  • Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Statek pod panamską banderą transportował samochody z Europy do USA. Kiedy jednostka znajdowała się około 300 km od wyspy Terceira na Azorach, na jej pokładzie wybuchł pożar. Załoga została ewakuowana przez Portugalską Marynarkę Wojenną w środę, 16 lutego 2022 r., i od tamtej pory Felicity Ace dryfuje oraz nieprzerwanie płonie.

Ile kosztuje pożar statku Felicity Ace?

Dopóki statek nie zostanie ugaszony i ściągnięty do portu, temat pieniędzy wciąż jest kwestią otwartą. Póki co firma programistyczna Skytek, która zajmuje się raportowaniem sytuacji o statku, odniosła się do wartości samej jednostki oraz samochodów Grupy Volkswagen. Skytek twierdzi, że szacunkowa wartość rynkowa Felicity Ace wynosi 24,5 mln dol., podczas gdy całkowita wartość 3965 pojazdów może wynosić ponad 500 mln dolarów. Firma analityczna Russell Group, jak podaje Reuters, szacuje z kolei straty na ok. 155 mln dol. Podobne liczby padają ze strony brytyjskiego Insurance Insider, który szacuje wartość rynkową całości na ok. 140 mln dol. Na pokładzie znajduje się 189 Bentleyów, ponad tysiąc aut Porsche i wiele egzemplarzy Audi. Grupa Volkswagen wciąż nie wydała oficjalnego oświadczenia w tej sprawie.

Co dzieje się ze statkiem Felicity Ace?

Najnowszy raport na temat sytuacji Felicity Ace jest dostępny na stronie zarządcy statku, firmy MOL Ship Management (Singapore). Jak podaje armator, obecnie nie stwierdzono wycieku oleju, a kadłub pozostaje stabilny. Dwa duże holowniki przybyły na miejsce zdarzenia z Gibraltaru i spryskują burty, aby schłodzić kadłub. Oba holowniki pomagają również kontrolować pozycję transportowca przed inspekcją zespołu ratowniczego. Kolejne dwa statki ratowniczo-gaśnicze, z możliwościami holowniczymi są w drodze. Pierwszy ma przybyć na miejsce dziś, tj. 23 lutego 2022 r. Na drugi poczekać trzeba aż do 26 lutego.

Ugaszenie pożaru utrudnia obecność baterii litowo-jonowych

Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami Reutersa pożar jest wciąż podsycany przez baterie, w które wyposażone są samochody elektrycznie. M.in. z tego powodu wejście na pokład do tej pory było zbyt niebezpieczne. Pożary akumulatorów typu Li-ion są nieprzewidywalne. Istnieje realne zagrożenie wybuchem. Samochody elektryczne mogą też palić się bardzo długo. Znane są przypadki, gdy do ponownego pojawienia się ognia dochodziło po kilku dobach od ugaszenia pierwotnego pożaru. Warto też nadmienić, że tradycyjne gaśnice wodne nie są skuteczne przy gaszeniu płonących akumulatorów litowo-jonowych.