Logo
WiadomościAktualnościGdy kierowca otworzył bagażnik, policjanci nie mogli się nadziwić

Gdy kierowca otworzył bagażnik, policjanci nie mogli się nadziwić

Policjanci ze stołecznej drogówki 9 maja prowadzili kontrole usług transportowych pod kątem posiadanych uprawnień, stanu technicznego samochodów czy ich oznaczenia. Myśleli, że nic nie jest już w stanie ich zaskoczyć. Zrobił to jednak pewien kierowca Toyoty Prius.

Przewoził pasażera w bagażniku
KSP
Przewoził pasażera w bagażniku

Komenda Stołeczna Policji prowadziła akcję pn. "Przewozy 2023". Uwagę policjantów zwrócił czarny Prius, którego prowadzący przejechał po linii ciągłej. Z tego powodu zatrzymano go do kontroli.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Poznaj kontekst z AI

Jaki pojazd prowadził kierowca, który zaskoczył policjantów?
Jakie uchybienia techniczne miała Toyota Prius?
Co policjanci znaleźli w bagażniku pojazdu?
Jakie są konsekwencje przewożenia zbyt wielu pasażerów?

Szybko okazało się, że przednie boczne szyby pojazdu są zbyt mocno przyciemnione, więc nie spełniają wymagań technicznych. To jednak dopiero początek. W trakcie kontroli poproszono kierowcę o otwarcie tylnej klapy. Gdy to zrobił, oczom policjantów ukazał się nadprogramowy pasażer, który nie zmieścił się we wnętrzu pojazdu, więc podróżował w bagażniku. To bardzo niebezpieczne. "Niby nic już nie może nas zaskoczyć, a jednak…" - napisano w policyjnym komunikacie.

Policja przypomniała, że zgodnie z obowiązującymi przepisami przewożenie większej liczby osób niż liczba miejsc podana w dowodzie rejestracyjnym pojazdu, grozi mandatem w wysokości od 300 do nawet 3 tys. zł, a także przyznaniem od 6 do 15 punktów karnych.

Źródło: KSP

Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium