Na krajowej "dziewiętnastce" między Siemiatyczami a Bielskiem Podlaskim inspektorzy ITD zatrzymali do kontroli zestaw, należący do ukraińskiej firmy. Pojazd przewoził prawie 21,5 tony ziaren rzepaku z Ukrainy na Łotwę.

Podczas kontroli inspektorzy stwierdzili znaczną skalę naruszeń przepisów. W ciągu zaledwie 29 dni kierowca 32 razy naruszył obowiązujące normy czasu pracy. Dodatkowo pracodawca nie odczytywał w wymaganym terminie danych z karty kierowcy i z tachografu.

Naruszenia warte 82 tys. zł

Analiza zapisów czasu pracy wykazała, że kierowca 17-krotnie przekroczył maksymalny czas prowadzenia pojazdu bez przerwy, 4-krotnie przekroczył dzienny czas prowadzenia pojazdu oraz 11-krotnie nie przebył pełnego wymaganego skróconego okres odpoczynku dziennego.

Przewoźnikowi groziłaby kara 82 tys. zł, jednak ograniczenia ustawowe nie pozwalają na nałożenie takiej grzywny. Przedsiębiorca musi jednak wpłacić 12 tys. zł kaucji na poczet kary pieniężnej. Ciężarówka została z kolei skierowana na wyznaczony parking strzeżony. Kierowca, na którego nałożono 32 mandaty karne na kwotę niemal 28 tys. zł, odmówił przyjęcia mandatów i został przekazany funkcjonariuszom Policji.

Zapisy aktywności kierowcy odczytane podczas kontroli drogowej — znaczna skala naruszeń norm czasu pracy. Foto: GITD
Zapisy aktywności kierowcy odczytane podczas kontroli drogowej — znaczna skala naruszeń norm czasu pracy.