Oczywiście całą sytuację nagrała kamera monitoringu znajdującego się na stacji paliw. Zarejestrowano, jak mężczyzna podjeżdża pod dystrybutor, tankuje dostawczego Forda za 200 zł i odjeżdża bez płacenia za paliwo. Widoczny był też jego wizerunek, który po zgłoszeniu kradzieży policja opublikowała w lokalnych mediach.

Złodziej, gdy to zobaczył, sam zgłosił się na bielską komendę, mówiąc policjantom, że przed kradzieżą celowo zdjął tablice rejestracyjne z pojazdu, myśląc, że w ten sposób uniknie odpowiedzialności. Był w błędzie.

30-letniego bielszczanina ukarano dwoma mandatami na łączną kwotę 2000 zł. Pierwszy dotyczył kradzieży (500 zł), a drugi jazdy pojazdem bez tablic rejestracyjnych (1500 zł). Wartość skradzionego paliwa wyniosła 200 zł, więc cała akcja nie była dla niego zbyt opłacalna.

Ładowanie formularza...