Do niebezpiecznej sytuacji doszło niedawno na najdłuższej autostradzie w Polsce, czyli na A4 na trasie Tarnów - Kraków. Wszystko nagrał jeden z kierowców, a wideo opublikował w sieci. Z daty w opisie do nagrania wynika, że incydent miał miejsce 18 lipca. Nie wiadomo, dlaczego dopiero teraz filmik został opublikowany w internecie. Autor nagrania podkreśla, że data, którą miał ustawioną w kamerce (widać ją w prawym górnym rogu), jest nieprawidłowa.

Zobacz także: Autostrada "gra" znaną piosenkę. Nagranie hitem

A4. "Zablokowany pas awaryjny oraz praktycznie obydwa pasy ruchu"

Na nagraniu widzimy potężną ulewę, która przechodziła nad odcinkiem autostrady A4. Kierowcy zatrzymywali swoje samochody pod wiaduktem po to, aby schronić się przed gradem i zniszczeniami karoserii. Przez to wszystko blokowali pas awaryjny oraz prawie całe dwa pasy autostrady A4.

Zobacz także: Śmiertelnie groźne błędy, które popełniamy na autostradach

"Podczas gradobicia zatrzymują ruch na autostradzie, narażając życie swoje i innych, aby uniknąć wgniotek... Zablokowany pas awaryjny oraz praktycznie obydwa pasy ruchu. Niestety nagranie nie obejmuje wcześniejszego odcinka, spowolnienie ruchu zaczęło się dosłownie kilkanaście sekund przed rozpoczęciem filmu - wcześniej wszyscy jechali z prędkością ~100km/h, którą można uznać za dostosowaną do warunków i rodzaju drogi" - czytamy w opisie do nagrania.

Zobacz także: Wiadukt otwiera ciężarówkę jak puszkę z sardynkami [Nagranie]