Auto Świat Wiadomości Aktualności Maluch kontra Ferrari: wygrał tor Nürburgring

Maluch kontra Ferrari: wygrał tor Nürburgring

Autor Piotr Burchard
Piotr Burchard

Nie udało się rozstrzygnąć starcia gigantów - najpopularniejszego niegdyś w Polsce auta - Fiata 126p - i ikony włoskiej motoryzacji - Ferrari F430. Na przeszkodzie stanął niedotarty silnik Malucha i trudny tor

Maluch kontra Ferrari: wygrał tor Nürburgring
Auto Świat
Maluch kontra Ferrari: wygrał tor Nürburgring

W Niemczech na Nürburgring mówi się często "zielone piekło" - położony wysoko w górach tor jest wyjątkowym wyzwaniem dla kierowców i, jak się okazuje, także samochodów. Potwierdzają to statystyki, mówiące o dziesiątkach pojazdów wracających stamtąd na lawetach, i nie chodzi tu wcale o auta, które uczestniczyły w kolizjach. Liczne wzniesienia i rozrzedzone, górskie powietrze sprawiły, że pojedynku Maluch kontra Ferrari nie udało się zakończyć. Chwilę po starcie do jazd treningowych do miski olejowej Fiata "spłynął" jeden z tłoków. Ale mechanicy z poznańskiego AUTIMU tak łatwo się nie poddają i bardzo szytbko w Maluchu pojawił się zapasowy motor. O 16.45 poczciwy Maluszek stanął na starcie obok Ferrari F430 Scuderia. Po widowiskowym starcie przy aplauzie licznie zgromadzonej publiczności oba samochody ruszyły na tor. Na 5. kilometrze świeżo złożony, niedotarty silnik „Malucha” odmówił posłuszeństwa i zaczął się zacierać. Mimo usilnych starań kierowcy wyścig zakończył na 11-tym kilometrze.

A miało być tak pięknie...

Swojego rozczarowania nie krył kierowca wyścigowy Maciej Kopański, który prowadził Malucha w tej nietypowej konkurencji. – Bardzo cieszyłem się na ten wyścig i byłem wściekły, że nie udało się dojechać do mety. Do momentu rozgrzania opon miałem pewne problemy z opanowaniem samochodu, ale po osiągnięciu odpowiedniej temperatury auto zaczęło prowadzić się idealnie. Mam nadzieję, że pomimo tych trudności wyścig uda się powtórzyć i jeszcze dostanę szansę na sprawdzenie możliwości naszego „Malucha” – mówił Maciej Kopański.

Zarówno mechanicy z AUTIMU, jak i kierowca zapowiadają, że Maluch nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Kolejne podejście jest więc tylko kwestią czasu. Co się odwlecze to nie uciecze i jestem pewien, że prędzej czy później uda nam się doprowadzić do spotkania na torze „Malucha” i Ferrari – zapewnił Krzysztof Pogorzelec z AUTIMU.

Nie powiedzieli ostatniego słowa

Miejmy więc nadzieję, że uda się przeprowadzić ten niewątpliwie ciekawy pojedynej do końca. Najbliższą okazją do odwetu będzie planowane na lipiec Gran Turismo Polonia 2010 r. Trzymamy kciuki!

Autor Piotr Burchard
Piotr Burchard
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków