• Potężna, 2,5-tonowa terenówka wyleciała w powietrze jak pocisk
  • Solidna konstrukcja uratowała kierowcę, ale uszkodzenia auta są poważne

Na profilu instagramowym vdhautomotive zamieszczono zdjęcia i film z tego niezwykłego zdarzenia. Rozległa niederlandzka plaża, jak okiem sięgnąć pusto, zero przeszkód. Wymarzone miejsce do szybkiej jazdy samochodem terenowym. Co się może nie udać? Tak pewnie myślał kierowca tego granatowego Mercedesa-AMG G 63 Edition 1. I udowodnił, że takie warunki wcale nie są receptą na sukces. Na krótkim wideo, słabej jakości niestety, nakręconym ze znacznej odległości widać, jak kierowca samochodu pędzącego pustą plażą traci kontrolę nad potężną terenówką.

Wydaje się, że kierowca chciał wykonać drifting 2,5-tonowym kolosem. Jednak podczas próby ustawienia Mercedesa-AMG bokiem, jego opony utkwiły w mokrym piasku, co doprowadziło do wywrócenia się wysokiego samochodu. Ponieważ prędkość wyjściowa była znaczna, terenówka wielokrotnie koziołkuje i na koniec zatrzymuje się na boku.

Bez ofiar w ludziach

Wypadek wygląda bardzo groźnie, na szczęście nikt nie został ranny. Natomiast klasa G Mercedes-AMG nie opuściła już plaży o własnych siłach. Z zewnątrz widać powyginany dach i uszkodzoną w wielu miejscach karoserię. Jeśli jednak wziąć pod uwagę prędkość, z jaką jechał Mercedes, to trzeba przyznać, że klasa G całkiem nieźle przetrwała koziołkowanie. Nawet przednie szyby są całe, ale całego samochodu szkoda.

Smutne jest także to, że chodzi tu prawdopodobnie o samochód do jazd próbnych dilera Mercedesa Bedrijven z Hagi. Jak podaje hartvoorautos.nl, owy Mercedes-AMG G 63 kosztuje na niderlandzkim rynku 256 555 Euro. U nas ceny SUV-a napędzanego 4,0-litrowym V8 o mocy 585 KM startują od 776 300 zł.