SUV w sportowym wydaniu wyróżnia się m.in. charakterystycznym „diametnowym” grillem, przeprojektowanymi zderzakami i spojlerami. Z tyłu w oczy rzucają się dwie podwójne końcówki wydechu. Nie brakuje też chromowanych elementów, które dodają autu elegancji – szczególnie w ciemnym kolorze lakieru. Standardowo obręcze kół z lekkich stopów mają rozmiar 19 cali. Za dopłatą można zamówić 21-calowe felgi.
Wnętrze samochodu utrzymane jest w sportowym stylu. Z wszechobecną czernią kontrastują wstawki z aluminium, czerwone przeszycia na elementach wykończonych skórą (kierownica, deska rozdzielcza, fotele, boczki drzwi i konsola środkowa) oraz czerwone pasy bezpieczeństwa.
Pod maską bez niespodzianek. Podwójnie doładowany silnik 3.0 V6 napędza chociażby GLC od AMG. Jego moc wynosi 367 KM, a maksymalny moment obrotowy - 520 Nm (generowany już od 2500 obrotów). Motor współpracuje z na nowo zestopniowanym, 9-stopniowym „automatem”. Pora na osiągi. W tym przypadku SUV o linii coupe niczego nie udaje. Pierwsza „setka” może pojawić się na prędkościomierzu po upływie zaledwie 4,9 s. Prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 250 km/h.
Napęd 4Matic należy do wyposażenia seryjnego. System faworyzuje jednak tylną oś, na którą trafia 69 proc. momentu obrotowego, zapewniając większą frajdę z prowadzenia auta. W porównaniu ze standardowym GLC Coupe, inny jest układ kierowniczy, zmodyfikowano także zawieszenie (pneumatyczne Air Body Control) i zamontowano mocniejsze hamulce.
GLC Coupe od Mercedesa-AMG zadebiutuje oficjalnie 28 października podczas salonu samochodowego w Paryżu. Przyjmowanie zamówień na ten model rozpocznie się 6 października. Pierwsze auta trafią do dealerów jeszcze przed końcem tego roku.