- Chiński dostawczak z dieslem? Wcześniej nie było takich planów – Maxusy miały być u nas sprzedawane tylko z napędem elektrycznym
- Spalinowy Maxus Deliver 9 debiutuje w polskich salonach w dwóch wersjach: jako furgon i podwozie do zabudowy
- Do końca wakacji chińskiego vana można zamówić w promocyjnej cenie 111 tys. 990 zł (netto). Wyposażenie standardowe nie rozczarowuje
- Zachęcamy do oddawania głosów w specjalnej ankiecie, która znajduje się pod artykułem
Maxus Deliver 9 z dieslem pod maską oficjalnie dołączył do polskiej oferty. To szok, bo do tej pory furgon z Państwa Środka – podobnie jak inne auta Maxusa – występował u nas tylko w wersji elektrycznej. Chińczycy z koncernu SAIC Motor (właściciele nie tylko Maxusa, ale też marki MG) chcą jednak uszczknąć więcej "dostawczego tortu", więc sięgają po sprawdzony silnik wysokoprężny. W tym szaleństwie jest metoda?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoMaxus Deliver 9 – co to za samochód?
Czy spalinowa jednostka wystarczy, by stanąć w szranki z uznanymi w Polsce graczami, takimi jak Renault Master, Fiat Ducato (i spółka), Ford Transit, Volkswagen Crafter i Iveco Daily? Norweski importer, firma RSA, zapewnia, że Maxus Deliver 9 "wyznacza nowe standardy w swoim segmencie". Trzeba mieć tupet, żeby mówić tak o aucie, które w Chinach sprzedawane jest już od... pięciu lat!
Co wiemy o Maxusie Deliverze 9? W Polsce jest dostępny w dwóch wersjach – jako furgon i podwozie do zabudowy. W salonie można zamówić też specjalistyczną zabudowę, np. izotermę, kontener, wywrotkę czy skrzynię. Niestety, van występuje tylko w jednym rozmiarze, a to na tle konkurencji spory minus.
Auto dostawcze w wersji L3H2 ma 594 cm długości, 206,2 cm szerokości i 253,5 cm wysokości. Klienci, którzy je wybiorą, dostaną do dyspozycji ładownię o objętości 11,55 m sześc. i ładowność na poziomie 1185 kg. Maxus Deliver 9 może holować przyczepę o masie do 2,8 t.
Maxus Deliver 9 – wyposażenie i silnik
Pod maską chińskiego dostawczaka znajdziemy dwulitrowy silnik wysokoprężny z turbodoładowaniem i wtryskiem common rail. Jednostka generuje 150 KM i 375 Nm, a moc trafia na przednie koła za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni manualnej (drugi minus: nawet w opcji nie ma automatu). Deliver 9 z tym silnikiem spełnia normę Euro 6e, więc będzie miał wstęp do wszystkich tworzonych w Polsce stref czystego transportu.
A co z tym bogatym ekwipunkiem? Na potwierdzenie importer załączył w komunikacie prasowym listę wyposażenia standardowego. Wynika z niej, że każdy Maxus Deliver 9 ma:
- sześć poduszek powietrznych,
- system ESP,
- kamerę cofania,
- czujniki parkowania z przodu i z tyłu,
- asystenta ruszania pod górę (HHC),
- system ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu,
- tempomat,
- klimatyzację,
- bezkluczykowy dostęp,
- elektryczne szyby i lusterka,
- podgrzewane fotele,
- 12,3-calowy dotykowy ekran systemu infotainment,
- łączność Apple CarPlay i Android Auto.
Importer zwraca uwagę na atut modelu, czyli dobre wygłuszenie: "poziom hałasu w kabinie to zaledwie 47 dB, a to wynik zbliżony do samochodów osobowych. Konkurencyjne auta dostawcze są znacznie głośniejsze, natężenie hałasu w kabinie to nawet 52 dB".
Maxus Deliver 9 – cena w Polsce
Spalinowy Maxus Deliver 9 jest już dostępny u autoryzowanych dealerów w Polsce. Cena wersji van wynosi 134 tys. 900 zł netto, jednak do końca wakacji pojazd będzie oferowany w promocyjnej cenie 111 tys. 990 zł netto. Maxus Deliver 9 objęty jest 5-letnią gwarancją z limitem do 160 tys. km, którą opcjonalnie można wydłużyć do 8 lat lub 200 tys. km. Pierwsze egzemplarze trafią do klientów jeszcze w lipcu.
Cieszymy się, że możemy wprowadzić na rynek kolejny lekki samochód dostawczy. Jesteśmy przekonani, że dzięki mocnemu silnikowi wysokoprężnemu i bogatemu wyposażeniu standardowemu auto przekona klientów, którzy zyskają niezawodne i oszczędne pojazdy w rozsądnej cenie
– obiecuje Yaroslav Gural z SAIC Polska.