- Mitsubishi zaprezentowało auto koncepcyjne Vision Ralliart Concept, które zapowiada przyszłość działu sportowego Ralliart
- Fani marki kojarzą ten emblemat przede wszystkim z rajdami WRC i Dakarem, a dokładnie autami rajdowymi przygotowywanymi przez Ralliart
- Ostatnie projekty działu nie były już zachwycające (m.in. zupełnie niesportowy ASX) i Mitsubishi z niego zrezygnowało. W zeszłym roku ogłosiło zaś powrót Ralliartu
Liczyliście na powrót prawdziwie sportowego Mitsubishi? Cóż, wskrzeszenie działu Ralliart brzmiało naprawdę obiecująco, ale można się było spodziewać, że to zbyt piękne, by było prawdziwe. Zwłaszcza w obecnej sytuacji, gdy na europejskim rynku takie samochody po prostu nie mają racji bytu, bo mało który producent może sobie pozwolić na odstępstwo od planu wielkiej elektryfikacji kontynentu.
Powrót działu Mitsubishi Ralliart
Pierwszy cios nadszedł już w listopadzie 2021 r. Wówczas okazało się, że zakurzone pudełko z napisem "Ralliart" zostało zdjęte ze strychu tylko po to, żeby znaczek mógł wylądować na pakiecie ospojlerowania, naklejkach i wielkich gumowych chlapaczach dla oferowanych w Tajlandii Mitsubishi L200 i Pajero Sport. Rola działu, który niegdyś przygotowywał auta do Mitsubishi do startów w WRC i Dakarze, sprowadziła się więc do tego samego, co w przypadku rozczarowującej edycji limitowanej ASX-a.
W grudniu znowu pojawiła się iskierka nadziei. Mitsubishi wpuściło bowiem do sieci zdjęcie agresywnie stylizowanego dyfuzora z emblematem Ralliart, zapowiadając premierę auta koncepcyjnego, które przedstawi "wizję firmy na nowy dział Ralliart". No i przyszedł styczeń, a wraz z nim szumnie zapowiadany wóz – jak się okazało nowy Outlander PHEV z bodykitem poszerzającym nadwozie.
Mitsubishi Vision Ralliart Concept
Samochód koncepcyjny zwiastujący nową erę działu sportowego powstał na bazie już oferowanego auta – co prawda nie u nas, ale chociażby w Stanach, gdzie nowy Outlander rozchodzi się jak ciepłe bułeczki. I to nawet w potrafiącej przejechać 87 km w trybie elektrycznym wersji PHEV.
Dlaczego ta jeszcze nie pojawiła się na Starym Kontynencie (choć przecież by mogła, bo jest "eko")? Cóż, my czekamy na rok 2023 i dwa nowe modele zbudowane w oparciu o konstrukcje Renault. W tym czasie reszta świata dostaje kolejne odmiany Outlandera, a Vision Ralliart Concept ma (małą) szansę stać się jedną z nich.
To zdecydowanie najciekawszy wariant tego SUV-a. Dobra informacja: tym razem dział sportowy mógł się bardziej wykazać. Oczywiście, nie mogło tu zabraknąć tuningu optycznego, ale zmiany nie kończą się na poszerzonych błotnikach, ogromnych (bo aż 22-calowych!) felgach, "przykrytym" grillu z wzorem plastra miodu, agresywnych zderzakach z powiększonymi wlotami i wspomnianym już wielkim dyfuzorze.
Gdzie zatem jeszcze pogrzebał Ralliart? Japończycy mówią o "podniesionej mocy silnika, bardziej sportowym zestrojeniu napędu 4x4 i zwiększonej pojemności akumulatora". Dzięki tym zmianom podkręcony Outlander ma zapewniać "lepsze przyspieszenie, pokonywanie zakrętów i hamowanie w każdych warunkach pogodowych i drogowych". Według Mitsubishi tyle wystarczy, by dostrzec w samochodzie DNA Ralliart.
Jakieś złe wiadomości? Tylko jedna – Vision Ralliart Concept powstał po to, żeby zebrać "opinie klientów, które zostaną wykorzystane w rozwoju samochodów Mitsubishi". To nie wyklucza uruchomienia produkcji, ale też wcale tego nie gwarantuje. Pierwsza okazja do zebrania feedbacku nastąpi już niedługo – podczas salonu samochodowego w Tokio (14-16 stycznia). Wszystko w rękach zwiedzających!