5 tys. zł mandatu za potrącenie kogoś w trakcie jazdy hulajnogą elektryczną. To nie żart, policjanci naprawdę mają do dyspozycji taki środek karny. W środę 7 sierpnia 2024 r., tuż po godz. 17.00, przekonał się o tym 30-letni mieszkaniec Gdyni, który siał postrach wśród pieszych spacerujących chodnikiem na Alei Niepodległości w Sopocie. Policjanci nie mieli wątpliwości, z czyjej winy doszło do kolizji z pieszymi.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.
Droga nauczka hulajnogisty: piesi mają pierwszeństwo
Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, potwierdzili zgłoszenie i ustalili, że kierujący hulajnogą poruszał się ze znaczną prędkością, co doprowadziło do potrącenia pieszych. W wyniku zderzenia obie osoby upadły na chodnik. Na szczęście, nie odniosły one poważnych obrażeń. Mimo to sprawca zdarzenia został ukarany mandatem w wysokości 5 tys. zł za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Dlaczego to mężczyzna na hulajnodze dostał mandat?
To powinno być już oczywiste, ale przypomnieć nigdy nie zaszkodzi. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, kierujący hulajnogą elektryczną (i każdym innym UTO, czyli Urządzeniem Transportu Osobistego) może poruszać się chodnikiem lub drogą dla pieszych tylko w określonych sytuacjach.
Kiedy można wjechać hulajnogą na chodnik? Tylko wtedy, kiedy znajduje się on wzdłuż jezdni, na której dozwolona prędkość pojazdów przekracza 30 km/h, a brakuje wydzielonej drogi dla rowerów lub wymalowanego na jezdni pasa ruchu dla rowerów. W takich sytuacjach kierujący hulajnogą musi:
- poruszać się z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego,
- zachować szczególną ostrożność,
- ustępować pierwszeństwa pieszym i nie utrudniać im ruchu.
Pamiętajmy, aby zawsze stosować się do przepisów ruchu drogowego niezależnie od tego, czy jesteśmy pieszymi, czy poruszamy się jakimś pojazdem. Przestrzeganie zasad jest kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom ruchu. Policjanci sugerują, by wzmóc czujność zwłaszcza w pobliżu przejść dla pieszych oraz wyjazdów z posesji.