- W poniedziałek (23 grudnia) drogowcy otworzą ostatni fragment trasy S7 pomiędzy Warszawą i Krakowem
- Także w poniedziałek udostępniony zostanie fragment Północnej Obwodnicy Krakowa, który zostanie połączony z trasą S7
- Po udostępnieniu gotowej drogi ekspresowej S7 podróż samochodem pomiędzy dwoma największymi miastami Polski zajmie ok. 2,5 godziny
- Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się pod artykułem
13,3 km — tyle brakowało, aby połączyć trasą szybkiego ruchu Warszawę i Kraków. Ostatni, brakujący odcinek między Widomą a Północną Obwodnicą Krakowa jest już niemal w pełni gotowy i w poniedziałek (23 grudnia) pojadą nim pierwsi kierowcy. Dzięki temu 270 km, które dzielą dwa największe miasta Polski, pokonamy wygodną drogą ekspresową S7.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoW 2,5 godz. z Krakowa do Warszawy bez łamania ograniczeń prędkości
Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) po udostępnieniu w pełni gotowej trasy przejazd pomiędzy południową obwodnicą Warszawy i północną obwodnicą Krakowa zajmie ok. 2,5 godz. To oznacza, że czas przejazdu w porównaniu z podróżą starą drogą DK7, prowadzącą przez Radom i Kielce, skróci się niemal dwukrotnie.
Kierowcy, którzy już teraz sądzą, że będą mogli rozwinąć na całym odcinku trasy maksymalną dopuszczalną prędkość, muszą jeszcze uzbroić się w cierpliwość. Drogowcy muszą jeszcze dokończyć część prac, m.in. na węzłach. Do czasu ich sfinalizowania na nowo udostępnionym odcinku drogi S7 będzie obowiązywał limit prędkości 80 km na godz. Pomimo to kierowcy już teraz będą mieli do dyspozycji dwie jezdnie z dwoma pasami ruchu na każdej z nich.
Trasa niemal w pełni gotowa, węzły jeszcze z ograniczeniami w ruchu
Z ograniczeniami trzeba się liczyć także na trzech węzłach drogowych, chociaż w tym przypadku mówimy o ograniczeniach w ruchu. Przed ukończeniem prac w obrębie węzła Mistrzejowice przejazd pomiędzy trasami S7 i S52 umożliwi łącznica. Będzie ona obsługiwała ruch w obu kierunkach i jak przewidują drogowcy, może to być wąskie gardło w godzinach szczytu komunikacyjnego. Do połowy 2025 r. potrwają prace na węźle Łuczyce, który pozostanie zamknięty do ich ukończenia, z ograniczeniami trzeba również liczyć się na węźle Raciborowice, który w ograniczonym stopniu będzie działał do czasu udostępnienia węzła Mistrzejowice.
Ring tras szybkiego ruchu wokół Krakowa coraz bliżej finału
Drugą ważną inwestycją drogową, która zostanie udostępniona kierowcom w poniedziałek 23 grudnia, jest 12,3 km Północnej Obwodnicy Krakowa. Trasa ta przybliża stolicę Małopolski do otoczenia jej przez ring dróg szybkiego ruchu — ten powinien zostać domknięty w połowie 2026 r., gdy zostanie zakończona budowa węzła Mistrzejowice, największego węzła drogowego w całym województwie. Zanim to nastąpi, z udostępnionym w poniedziałek fragmentem obwodnica będzie miała 64,5 km długości i do jej domknięcia będzie brakowało 5 km od węzła Mistrzejowice do węzła Nowa Huta.
Otwierany w poniedziałek fragment jest krańcowym, wschodnim odcinkiem drogi ekspresowej S52, która łączy Cieszyn i Kraków. Udostępniona część biegnie wzdłuż północnych granic Krakowa i ma dwie jezdnie z trzema pasami ruchu na każdej z nich. Ze względów bezpieczeństwa prędkość na tej trasie została ograniczona do 100 km na godz. Jeszcze wolniej, bo maksymalnie 80 km na godz., będzie można jechać w dwóch tunelach wybudowanych na nowym fragmencie Północnej Obwodnicy Krakowa. Te są bardzo nowoczesne i jako jedyne w Polsce wyposażone zostały w system automatycznego gaszenia pożaru.
Kolejnym wyjątkowym obiektem na tym odcinku obwodnicy Krakowa jest także estakada o długości 570 m. Obiekt przebiega nad ul. Krakowską w Bosutowie i potokiem Sudół Dominikański, a jezdnia w niektórych miejscach znajduje się 13 m nad poziomem terenu. Na całym nowym fragmencie wybudowano 27 mostów, wiaduktów i estakad o łącznej długości 1,9 km.