Jak poinformował PAP minister infrastruktury, Dariusz Klimczak, prace dotyczące zmiany w oznakowaniach dróg są bardzo zaawansowane. Nad wytycznymi pracuje Instytut Badawczy Dróg i Mostów. Minister zaznaczył, że "to nie są jakieś odległe terminy".
- Ministerstwo Infrastruktury prowadzi prace nad zmianą oznakowania dróg — są już bardzo zaawansowane
- Instytut Badawczy Dróg i Mostów opracowuje wytyczne dla nowej organizacji ruchu drogowego
- Analizowane jest m.in. zastosowanie sekundników oraz zmiany w sygnałach świetlnych na przejazdach kolejowych
Już w listopadzie 2024 r. Ministerstwo Infrastruktury informowało, że Instytut Badawczy Dróg i Mostów opracowuje wytyczne dla organizacji ruchu drogowego. Mają one jako narzędzie do poprawy bezpieczeństwa na drogach uwzględniać zastosowanie sygnalizacji świetlnej. Do analizy włączono również sekundniki, odliczające czas do zmiany koloru świateł w sygnalizacji.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo- Przeczytaj także: Wyjechał "na czołówkę" lokomotywie. Tylko cudem się uratował [WIDEO]
Poważne zmiany w oznakowaniu?
Jeszcze nie ma wyników tych badań, ale prawdą jest, że prowadzimy bardzo zaawansowane prace na temat oznakowania dróg, w tym sygnalizacji, liczby znaków drogowych czy sposobów współpracy z zarządcami dróg. Nie chodzi tylko o sekundniki, ale także koncentrujemy się na tym, czy na przejazdach kolejowych powinno dalej funkcjonować czerwone światło migające, czy po prostu powinno być identyczne światło jak światło drogowe — zielone, żółte, czerwone — powiedział Klimczak.
Podkreślił także, że trudno stwierdzić, kiedy będą wyniki badania, zaznaczając, że "to nie są jakieś odległe terminy".
Z przejazdów kolejowych może zniknąć czerwone światło
Wiele osób zastanawia się, czy w zmianach chodzi jedynie o zastosowanie sekundników. Przepisy zezwalają na ich stosowanie w organizacji ruchu wraz z sygnalizacją świetlną stałoczasową od 2017 r. Przygotowywane przez ministerstwo zmiany mają być jednak znacznie bardziej kompleksowe, co zresztą minister podkreślał w wypowiedzi dla PAP:
"Pracujemy kompleksowo nad tym zagadnieniem; nie koncentrujemy się nad jakimś wyrywkiem, bo wiem, że pasjonaci są, którzy uważają, że sekundniki zbawią świat i uratują bezpieczeństwo ruchu drogowego. Tego typu pomysłodawców mamy wielu, ja wszystkich bardzo szanuję, natomiast do tematu podchodzimy kompleksowo i systemowo".