- Przepisy pozwalają, aby opony zamontowane na różnych osiach pojazdu różniły się rzeźbą bieżnika, rozmiarem oraz innymi parametrami
- Opony zamontowane na tej samej osi powinny jednak być takie same
- Problem pojawia się, gdy po uszkodzeniu jednej z opon chcielibyśmy dokupić jedną na wymianę
- Zdarzają się sytuacje, gdy po uszkodzeniu jednej opony musimy kupić dwie nowe
Uszkodzić oponę? Nic prostszego! Wystarczy za mocną albo pod złym kątem wjechać na krawężnik albo wpaść w dziurę w asfalcie. Wtedy pojawia się problem, bo jeśli opona jest uszkodzona w wyniku uderzenia w przeszkodę, niemal na pewno nie nadaje się do naprawy. Trzeba kupić co najmniej jedną nową oponę. No właśnie: jedną oponę czy dwie?
W technicznego punktu widzenia opony zużyte w różnym stopniu to problem
Wiadomo, że bieżnik opony samochodu nie może być płytszy niż 1,6 mm i wskaźnik zużycia opony nie może wskazywać zużycia granicznego – to nie powinno budzić niczyjej wątpliwości. Co jednak, gdy jedna opona ma bieżnik o głębokości 4 mm, a druga opona na tej samej osi ma bieżnik całkiem nowy, o głębokości 8 mm?
Z technicznego punktu widzenia jest to problem, ponieważ auto może mieć problem z utrzymaniem kierunku jazdy na wprost. Może tak być niezależnie od tego, czy nierównomiernie zużyte opony zamontowane są z tyłu czy na przedniej osi. W praktyce, jak zachowuje się auto i czy nierównomiernie zużyte opony na tej samej osi istotnie utrudniają kierowanie samochodem, to zależy od konkretnego modelu, a nawet egzemplarza. Paktem jest jednak, że jeśli jedna opona jest niższa, to nie tylko stale obraca się ona szybciej od drugiej (problem dla mechanizmu różnicowego oraz elektroniki – systemów ESP, TPMS i innych), lecz także powoduje samoczynne skręcanie.
Oczywiście, takie zachowanie samochodu w teorii można by skorygować za pomocą korekty ustawienia zawieszenia w warsztacie, jednak koszt takiej operacji wyklucza jej sens w naszym przypadku. Z technicznego punktu widzenia odpowiedź jest jednoznaczna: różnica w głębokości bieżnika opon (i w efekcie także średnicy zewnętrznej kół) zamontowanych na tej samej osi nie może być znaczna, najlepiej, jeśli w ogóle jej nie ma.
Wciąż jednak należy odpowiedzieć na pytanie: co na to przepisy, czy za opony zużyte w różnym stopniu zamontowane na tej samej osi można stracić dopuszczenia pojazdu do ruchu, ewentualnie mieć problem z przedłużeniem ważności badań technicznych na stacji kontroli pojazdów?
Głębokość bieżnika i rzeźba bieżnika to nie to samo
To może być dla niektórych kierowców zaskoczeniem, jednak przepisy przewidują taką sytuację i mówią wprost:
Pojazd nie może być wyposażony w opony o różnej konstrukcji, w tym o różnej rzeźbie bieżnika, na kołach jednej osi
Zwrócicie uwagę, że cytowany przepis nie mówi o minimalnej głębokości bieżnika (o tym rozporządzenie o warunkach technicznych pojazdów mówi w innym miejscu), ale o rzeźbie bieżnika. Rzeźba bieżnika to nic innego jakiego kształt oraz wszystkie możliwe parametry, w tym głębokość. Jeśli jedna opona jest zużyta bardziej niż druga, to opony te mają różną rzeźbę bieżnika.
To może być dla niektórych kierowców bolesna wiadomość, niemniej warto zapamiętać:
Jeśli uszkodziliśmy jedną oponę, a druga opona na tej samej osi ma bieżnik w istotnym stopniu zużyty, to nawet jeśli ta nieuszkodzona opona jeszcze nadaje się do użytku, konieczna jest wymiana dwóch opon – aby w rezultacie opony zamontowane na jednej osi samochodu były naprawdę takie same.