- Mercedes zaprezentował koncepcyjny model Vision V, który ma szanse na wyznaczenie nowego standardu luksusu w klasie vanów
- Koncepcyjny van Mercedes Vision V ma być swoistą luksusową i elegancką limuzyną z szoferem, oferującą przestronne wnętrze i zaawansowane technicznie rozwiązania
- Wnętrze pojazdu zaprojektowano tak, aby zapewniało pasażerom komfort podobny do prywatnego loungu
Tak, to na razie tylko koncept, ale jak to w przypadku konceptów bywa, te często bywają zapowiedzią produkcyjnych modeli. I tak ma być w przypadku Mercedesa Vision V, który zadebiutował podczas wystawy motoryzacyjnej Auto Shanghai w Chinach. A ponieważ Mercedes zapowiada Vision V jako luksusowy pojazd, tym bardziej szanse na rozpoczęcie jego produkcji rosną. To o tyle zaskakujące, że zainteresowanie vanami, nawet w Państwie Środka, maleje. Reuters przypomina, że sprzedaż tego typu aut zmniejszyła się o 20 proc. w 2024 r., a w pierwszym kwartale br. o 39 proc.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPrywatny salon, który robi wrażenie swoim wyglądem
Być może jednak Mercedes wie o czymś, o czym my nie wiemy, bo najwyraźniej traktuje Vision V niezwykle poważnie. Jak twierdzi producent, wprowadzenie modułowej, elastycznej i skalowalnej architektury Van Electric Architecture (VAN.EA) zapoczątkuje nową erę, która rozpocznie się już w 2026 r. Najnowsze dziecko niemieckiego producenta ma stać się przedstawicielem marki w segmencie luksusowym, dzięki stworzeniu czegoś na wzór "prywatnego loungu".
Vision V w założeniu projektantów jest luksusową i elegancką limuzyną z szoferem, która przenosi pasażerów do świata komfortu. Już sam proces wsiadania jest zapowiedzią tego, co nas czeka we wnętrzu. Duże, automatycznie otwierane drzwi po prawej stronie oraz oświetlony, wysuwany podest ułatwiają wsiadanie do tego luksusowego salonu. Szklana ściana oddziela pasażerów od kierowcy i w razie potrzeby można ją częściowo lub całkowicie zamienić z transparentnej w nieprzezroczystą.
Sala kinowa z dźwiękiem Dolby Atmos, którą można podróżować
Wnętrze, jak na luksusowy salon przystało, jest przestronne i łączy tradycyjnie wykonane materiały z najnowocześniejszymi, zaawansowanymi technicznie rozwiązaniami. Biała skóra Nappa i lśniący jedwab kontrastują z dekoracjami wykonanymi z drewna o otwartych porach. Do tego dochodzą obramowania wykończone aluminiowymi listwami. W trakcie jazdy można oddać się grom wyścigowym, sterując za pomocą zintegrowanego kontrolera i rozkoszując się dźwiękiem płynącym z 42 głośników systemu audio obsługującego dźwięk przestrzenny Dolby Atmos.
Cyfrowych udogodnień jest jednak znacznie więcej. Mercedes podkreśla, że jednym z ważniejszych jest wysuwany, 65-calowy ekran, który chowany jest w podłodze i który wysuwa się, gdy pasażerowie wsiądą do auta i zamkną drzwi. W chwilę później ekran ożywa, a wnętrze zamienia się w salę kinową. A to nie koniec. Dzięki projektorom umieszczonym w podsufitce boczne okna zamieniają się w dodatkowe "ekrany" i zapewniają dookólne cyfrowe wrażenia.
Wbrew pozorom osoby siedzące w pierwszym rzędzie też nie będą czuły się odseparowane od nowoczesnej techniki. Za pomocą trzech ekranów rozciągających się od słupka do słupka projektanci stworzyli jeden superekran. To tutaj wyświetlany jest m.in. zestaw wskaźników, ale i informacje płynące z systemów wspomagania, a także dane z systemu nawigacji.
Na razie to tylko koncept, ale być może koncept zamieni się w produkcyjny model
Ciekawych akcentów nie zabrakło również na zewnątrz. Duże nadkola, które skrywają 24-calowe koła, a także dwa wyraźne wybrzuszenia na krótkiej masce podkreślają sportowe aspiracje Vision V. Na zewnątrz nie zabrakło również podświetlanych elementów, które witają pasażerów już w momencie zbliżania się do pojazdu.
Jak na razie Mercedes nawet nie wspomina o napędzie. Nie zmienia to jednak faktu, że Vision V wygląda jak model, które już wkrótce mógłby być wprowadzony na rynek. A zważywszy na to, że Niemcy zapowiedzieli wprowadzenie VAN.EA już w 2026 r. niewykluczone, że Vision V nie będzie wyłącznie koncepcyjnym modelem.