W ramach dość, powiedzmy sobie szczerze, dziwnej "akcji" zapewne promowania swojej firmy oraz "nabijania" obserwujących, polubień, i podbijania wszystkiego tego, co wiąże się z mediami społecznościowymi Christoph Zitzmann wpadł na pomysł podciągania się na... otwartych drzwiach swoich samochodów.

Poziom odporności konstrukcji zawiasów "przetestował" już w Bugatti Chironie. Tutaj, jak widać, chyba coś nie do końca poszło po jego myśli, bo mężczyzna miał "delikatne" problemy z dostaniem się z powrotem na górę, bo swoje wyczyny wyprawia nad wodą.

Drugim autem z którego "zwisał" Christoph Zitzmann był Rolls Royce Drophead Coupe (wbrew nazwie jest to kabriolet). Tym razem poszło chyba znacznie lepiej, bo na nagraniu wyraźnie widać, że udało się popodciągać na jego drzwiach.

Na koniec mamy "wyczyn" znacznie mniejszego kalibru. Zitzmann "przetestował" także wytrzymałość drzwi Veyrona. Tym razem po prostu na nich usiadł.

Z tego, co można zaobserwować, wszystkie pojazdy godnie zniosły te "próby". Na pewno Rolls, którego drzwi są zamykane, co widać na nagraniu.

Czy te "wyczyny" przyczyniły się do zwiększenia popularności Christopha Zitzmanna albo jego firmy zajmującej się sprzedażą, leasingiem i wynajmem luksusowych samochodów? Trudno powiedzieć, ale na pewno dość "dziwnie" się to ogląda i trudno opędzić się od myśli, czego ludzie nie zrobią dla popularności i poczucia lekkiego zażenowania całą sytuacją.