Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Strzelinie prowadzili ostatnio na terenie powiatu wzmożone kontrole drogowe. Ich celem miało być przede wszystkim sprawdzenie trzeźwości kierowców oraz stanu technicznego pojazdów. Raczej nie przypuszczali, że podczas kontroli trafi im się wyjątkowo niebezpieczny przypadek. We wsi Gołostowice zwrócili uwagę na samochód osobowy marki Opel. Pojazd miał bowiem niesprawne oświetlenie, w związku z czym policjanci zatrzymali go. I wtedy się zaczęło.

Czytaj także: Prawie wjechał w policjantów na drodze. Szybko okazało się dlaczego

Zatrzymali auto, bo miało niesprawne światła. Gdy wyszła z niego 26-latka, od razu wiedzieli, że coś jest nie tak

Oplem kierowała 26-letnia kobieta, która zachowywała się dość dziwnie. Policjanci zbadali więc jej trzeźwość. Wtedy okazało się, że kierująca pojazdem miała w organizmie ponad promil alkoholu. To jednak nie wszystko. Podczas kontroli wyszło również na jaw, że kierująca nie miała uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.

Czytaj także: Urządził sobie ciężarówką rajd po ścieżce rowerowej. Na sumieniu miał o wiele więcej

Ponadto, gdy policjanci zajrzeli do środka pojazdu, byli w szoku. Okazało się, że pijana 26-latka wiozła ze sobą 8-letnią siostrę i 7-letnią córkę. Sprawa ma teraz trafić do sądu, a kobiecie za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości i narażenie nieletnich dzieci na utratę zdrowia lub życia może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Czytaj także: Pojechał za Odrę kraść katalizatory. Trudno uwierzyć, co go spotkało

Tak wyglądał samochód zatrzymanej 26-latki
Tak wyglądał samochód zatrzymanej 26-latki

przypomina na koniec dolnośląska policja.

(AG)