Zaczęło się 8 lipca, gdy policjanci z Lublina zapowiedzieli nowy cykl nagrań o bezpieczeństwie drogowym. Trailer odtworzono ponad 200 tys. razy, a już dzień później ukazała się pierwsza produkcja w ramach obiecanej serii. Na 25-sekudnowym filmiku policjantka tłumaczy, kiedy można jechać rowerem po chodniku.

Przepisy dopuszczają trzy takie przypadki. Pierwszy dotyczy sytuacji, gdy opiekujemy się dzieckiem do lat 10. Drugi związany jest z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, a więc opadami śniegu lub deszczu, gołoledzią czy też silnym wiatrem. Ostatni z kolei pozwala na jazdę rowerem, gdy chodnik ma więcej niż dwa metry szerokości, a na drodze obowiązuje ograniczenie powyżej 50 km/h.

Czytaj także: 76-latek jechał rowerem po drodze S3. Chciał skrócić sobie dojazd

Dalsza część artykułu pod wideo

Przepisy nie zapewniają bezpieczeństwa

Ponadto internauci, a wśród nich najprawdopodobniej rowerzyści, są aktywni w komentarzach. Wielu z nich nie zgadza się z zaleceniami policjantów i zwraca uwagę na jeden istotny czynnik.

Czytaj także: Wróciłem "elektrykiem" w jeden dzień z zagranicznych wakacji. To jednak się da?

"Wolę jechać i dostać mandat na chodniku niż ryzykować jadąc po jezdni, gdzie auto może we mnie wjechać".

"Powinien być jeszcze jeden przypadek: strach. Kultura kierowców i znajomość przepisów jest na okropnie niskim poziomie" — czytamy.