Przewracanie, odwracanie, zamalowywanie, łamanie i ogólnie niszczenie znaków drogowych tylko na pozór wydaje się błahym wybrykiem. W rzeczywistości może doprowadzić do tragedii. Wystarczy, że kierowca wjedzie na skrzyżowanie, nie ustępując pierwszeństwa innemu prowadzącemu, bo właściwy znak został zniszczony. Ostatnio plaga takiego wandalizmu pojawiła się w Międzychodzie w województwie wielkopolskim.
Przeczytaj także: Tej kontroli nie dało się wybronić. Kierowca musiał się zgodzić
Kiedy mieszkańcy ulic Sadowej, Gorzyckiej i Zagrodowej w Międzychodzie budzili się rano i wsiadali do samochodów, odkrywali, że część znaków drogowych przy ich ulicach jest zniszczona. Słupy ze znakami albo leżały przewrócone na ziemi, albo były pokrzywione, albo złamane. Wszystko działo się nocą. Ogółem zniszczono siedem znaków drogowych.
Zniszczone znaki drogowe: podejrzani
Sprawą zajęła się Komenda Powiatowa Policji w Międzychodzie. Funkcjonariusze wpadli na trop wandali. Podejrzanymi są dwaj młodzi mężczyźni, obaj zamieszkali w powiecie międzychodzkim. Jeden ma 22, drugi 24 lata.
Przeczytaj także: Wypadek Renault w Harmężach. Są wstępne wyniki sekcji zwłok
Znaki mieli niszczyć podczas nocnych przechadzek. Mężczyznom postawiono już zarzuty, teraz czeka ich sprawa w sądzie. Konsekwencje mogą się okazać bardzo poważne.
Zniszczone znaki drogowe: co za to grozi?
Straty z tytułu zdewastowania siedmiu znaków drogowych wyceniane są na kilka tysięcy złotych. Taki czyn kwalifikuje się jako niszczenie mienia, a za to kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do pięciu lat i wysokie grzywny.
Przeczytaj także: 11-latek uciekał samochodem przed policjantami. Poważnie zadarł z prawem
Trudno powiedzieć, co kierowało podejrzanymi mieszkańcami powiatu międzychodzkiego. Frustracja? Nuda? Złość? Tak czy inaczej, to naganne zachowanie. Na szczęście ich wandalizm nie spowodował żadnego wypadku lub kolizji na międzychodzkim ulicach, co przecież było całkiem prawdopodobne.