• Powiaty już teraz na podstawie wyroków sądów stają się właścicielami pojazdów, a liczba przejętych pojazdów może wzrosnąć, gdy zaczną pojawiać się pojazdy odebrane nietrzeźwym kierowcom
  • Za każdy przejęty pojazd władze powiatów muszą płacić ubezpieczenie OC, co oczywiście obciąża budżet
  • Parlamentarzysta Piotr Sak (PiS) chciałby ulżyć powiatom i postuluje wprowadzenie zmian w przepisach, dzięki czemu powiaty w niektórych przypadkach nie musiałyby płacić OC za przejęte pojazdy
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Zawarcie umowy na komunikacyjne ubezpieczenie OC to jeden z tych obowiązków, który ciąży na właścicielach pojazdów mechanicznych. Nie licząc nielicznych wyjątków, obowiązek ubezpieczenia pojazdu dotyczy każdego właściciela, w tym również powiatów, bez względu na liczbę pojazdów, które te posiadają. A ta może być bardzo duża, bo na mocy postanowień sądowych orzekających przepadek, np. samochodu, na rzecz powiatu to właśnie stają się właścicielami egzemplarzy, które w wielu przypadkach nadają się jedynie do utylizacji.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Powiaty przejmują pojazdy i... płacą za nie OC

Kwestia obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia OC przez powiaty nabrała nowego wymiaru wraz z nowelizacją przepisów prawa karnego, przewidującą przepadek pojazdów osób, które kierowały pod wpływem alkoholu. W skrajnych przypadkach należy liczyć się z tym, że powiaty dużą część środków finansowych będą musiały przeznaczyć na zakup komunikacyjnego ubezpieczenia OC. W przeciwnym razie — tak jak każdemu innemu właścicielowi pojazdu — grozi im kara nakładana przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG). A ta, np. w przypadku aut osobowych, maksymalnie sięga dwukrotności płacy minimalnej.

W związku z powyższym jeden z parlamentarzystów zwrócił się do ministra infrastruktury z interpelacją w sprawie rozważenia możliwości wprowadzenia zmian legislacyjnych dotyczących obowiązkowego ubezpieczenia pojazdów, które na mocy postanowień sądowych stają się własnością powiatów. Piotr Sak z Prawa i Sprawiedliwości (PiS) widzi m.in. potrzebę zniesienia obowiązku zawierania przez powiaty ubezpieczenia OC w przypadku pojazdów, które ze względu na stan techniczny przeznaczone są do utylizacji.

Podsekretarz stanu Piotr Patkowski, który z upoważnienia ministra finansów udzielił odpowiedzi na interpelację posła Saka, jasno wskazał, czy proponowane rozwiązanie jest lub będzie brane pod uwagę.

Ubezpieczenie OC — dlaczego nie można z niego zrezygnować?

Istotą ubezpieczenia OC jest jego szczególna funkcja społeczna, "jaką jest ochrona osób trzecich przed skutkami częstych, niekorzystnych zdarzeń powstałych wskutek ruchu pojazdów. Nieprzerwany charakter odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń i zarazem ochrony ubezpieczeniowej daje poszkodowanym w wypadku gwarancję otrzymania należnego odszkodowania".

Chociaż dla niektórych osób może się to wydawać absurdalne, ubezpieczenie OC stanowi również ochronę dla samego właściciela pojazdu. Tyle że w tym przypadku mówimy o ochronie ewentualnego sprawcy wypadku komunikacyjnego przed nadmiernymi obciążeniami finansowymi z tytułu jego odpowiedzialności cywilnej, co przekłada się na zabezpieczenie jego majątku przed nadmiernym uszczupleniem.

Nie trzeba wyjechać na drogę, aby wyrządzić komuś szkodę

I właśnie powyższe względy zdecydowały, "że w przepisach nie przewidziano możliwości odstąpienia od tego obowiązku, czy zwolnienia z niego w sytuacji, gdy jego posiadacz, w jakimś okresie, nie może korzystać z pojazdu" — wyjaśnia Patkowski. Podsekretarz stanu dodaje, "że w niektórych sytuacjach istnieje możliwość zawarcia umowy ubezpieczenia krótkoterminowego".

Uzasadniając konieczność zawarcia umowy ubezpieczenia OC, Patkowski powołał się m.in. na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-383/19 Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (ubezpieczenie OC za szkody powstałe w zw. z ruchem pojazdów mechanicznych – obowiązek zawarcia umowy ubezpieczenia OC w przypadku pojazdu niezdolnego do jazdy i przeznaczonego do zniszczenia, którego własność na podstawie orzeczenia sądu nabyła jednostka samorządu terytorialnego).

Trybunał wskazał, że państwa członkowskie mają zapewnić obowiązek objęcia każdego pojazdu ubezpieczeniem w celu zagwarantowania odpowiedzialności cywilnej za szkody wynikające z użytkowania pojazdu. I nie ma tu znaczenia fakt, że w danym momencie ze względu na stan techniczny, np. samochód, jest niezdolny do jazdy. Okazuje się bowiem, że "pozostawienie lub unieruchomienie pojazdu na parkingu nie wyklucza sytuacji, w których mogłoby dojść do wystąpienia szkody" — precyzuje Patkowski.

Z ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wynika, że pod szkodę wyrządzoną w związku z ruchem pojazdów podciągane są również przypadki, gdy do uszkodzenia czyjegoś auta dojdzie np. przy wsiadaniu lub wysiadaniu z pojazdu sprawcy, przy za- lub rozładunku, a nawet podczas postoju lub garażowania, chociażby podczas wykonywania prac konserwacyjnych. Do tego dochodzą również szkody powstałe w wyniku wybuchu silnika, kiedy auto się nie poruszało.

To wszystko prowadzi do wniosku, że usunięcie pojazdu z drogi publicznej i przetrzymywanie go przykładowo na parkingu strzeżonym jedynie częściowo ogranicza ryzyko związane z ruchem pojazdu, ale nie eliminuje go całkowicie. W związku z tym powiaty nie mają co liczyć na zmiany w kwestii obowiązku opłacania składek ubezpieczenia OC za przejęte pojazdy. Jedynym rozwiązaniem, które może pomóc powiatom — oprócz zawarcia umowy krótkoterminowej — jest możliwość negocjowania z zakładem ubezpieczeń wysokości składki, argumentując ograniczenie ryzyka ze względu na stałe lub częściowe wyłączenie pojazdu z ruchu.