Na skrzyżowaniu ulic Leopolda Okulickiego oraz gen. Stanisława Maczka drogowcy wymalowali farbą na jezdni nowe oznakowanie i tak powstało minirondo. Całość dopełniły ustawione nowe znaki pionowe i w ten oto sposób włodarze Strzelina "wybudowali" rondo. Inwestycja została oddana do użytku w pierwszym tygodniu czerwca 2022 r. i już zdążyła dorobić się internetowej sławy.

Na opublikowanym w sieci nagraniu widać, że nowe oznakowanie jest bardzo problematyczne dla kierowców. Większość z nich ignoruje nowe zasady i próbuje przejechać przez skrzyżowanie tak jak wcześniej. Oznacza to, że samochody lądują na pasie pod prąd lub jadą przez środek ronda. Zupełnie tak jakby rondo nie istniało. Na początku kuriozalne zachowania kierowców budziły jedynie ciekawość, ale ich powtarzalność jest tak duża, że istnieje realne zagrożenie katastrofą.

Nowe rondo szybko zyskało sobie miano obiektu drwin ze strony mieszkańców. Kiedy media zainteresowały się tematem, to zarządca drogi postanowił inaczej zmusić kierowców do przestrzegania przepisów. Na białym kole, które zajmuje środek ronda, stanęły pomarańczowe plastikowe pachołki i przejazd przez środek teoretycznie jest niemożliwy. Ciekawe jak długo...