Kierowcy dostawczego Renault z pewnością nie będzie do śmiechu na widok aut z charakterystycznymi żółtymi naklejkami "Uwaga – motocykle są wszędzie!”, ponieważ zaliczył kolizję z nadlatującym motocyklem. Wszystko z powodu nietypowego treningu motocrossowego we wsi Nadma w powiecie wołomińskim.

Jak donosi "Gazeta Wyborcza", motocykliści urządzili sobie próby skoków z przydrożnego nasypu. Niestety jedna z nich skończyła się poważnym wypadkiem - doszło do zderzenia motocyklisty z nadjeżdżającym samochodem dostawczym. Sprawca wypadku odniósł poważne obrażenia i trafił do szpitala.

Policjanci, cytowani przez "Gazetę Wyborczą", wspominają o nietypowej sprawie, którą potraktowano jako zdarzenie drogowe. Dopiero po informacji uzyskanych od lekarzy podejmą dalsze czynności.

Wypadek we wsi to niejedyne nietypowe zdarzenie z udziałem motocykla. W sieci można obejrzeć nagranie, gdy jadący w kolumnie motocyklista ucierpiał na skutek kolizji z nadbiegającym od tyłu koniem, który uciekł podczas załadunku. Nietypową ucieczkę zarejestrował jeden z kierujących.