Co i rusz państwowe instytucje i media przypominają o konieczności utworzenia korytarza życia, gdy na drodze dojdzie do wypadku. Ale jak widać na nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych przez strażaków z OSP Choroszcz, nie wszyscy kierowcy stosują się do tego obowiązku.

Na filmie widać, że strażacy nie mogą dotrzeć do miejsca wypadku, do którego, jak informuje TVN24, doszło na drodze ekspresowej S8, bo wszystkie trzy pasy są zajęte przez kierowców. Utworzenie korytarza życia uniemożliwili kierujący autami osobowymi, którzy chcąc uniknąć czekania na odblokowanie trasy, postanowili zjechać z niej "pod prąd".

Warto pamiętać, że zachowanie kierowców uwidocznionych na nagraniu jest nie tylko karygodne moralnie, lecz także daje podstawę do reakcji ze strony policji. Za jazdę autostradą lub drogą ekspresową w kierunku przeciwnym niż wynikający z ustawy lub znaków drogowych kierującemu grozi mandat w wysokości 2 tys. zł oraz 15 punktów karnych.

8 punktów karnych i mandat w wysokości od 500 do 2,5 tys. zł grozi natomiast za "naruszenie przez kierującego pojazdem zakazu korzystania z drogi przejazdu pojazdu uprzywilejowanego utworzonej przez kierujących innymi pojazdami w warunkach zwiększonego natężenia ruchu utrudniającego swobodny przejazd pojazdu uprzywilejowanego w celu umożliwienia swobodnego przejazdu tego pojazdu".