To zdumiewające ile osób może się pomieścić na pokładzie jednego samochodu. Zatrważające jest też to, jak ten przejazd był niebezpieczny. Niemiecka policja podaje, że szwajcarski pogranicznik, który zatrzymał Seata Alhambrę, był zdumiony swoim odkryciem.

W poniedziałek 2 stycznia przed godziną 10 rano w punkcie kontroli granicznej na autostradzie A5 dokonano kontroli siedmioosobowego samochodu. Kiedy pasażerowie zaczęli wychodzić z pojazdu, okazało się, że w środku jest dziewięć osób 9 osób i aż 14 dzieci!

Pogranicznicy początkowo zabronili wjazdu auta z Niemiec na teren Szwajcarii i wezwali niemiecką policję. Mundurowi podają, że była to wielopokoleniowa rodzina, która prawdopodobnie rozpoczęła swoją podróż w Polsce, a jej celem było Berno. Co ciekawe, kierowcą przepełnionego Seata był obywatel Szwajcarii.

Ostatecznie po rozładowaniu auta rodzina mogła kontynuować podróż, oczywiście już kilkoma samochodami. Kierowca musi się teraz liczyć z mandatem za przewóz osób bez zabezpieczeń.

Gdyby wszystkie te osoby miały podróżować legalnie, to do przewozu potrzeba by było aż czterech siedmioosobowych samochodów lub pięć pięcioosobowych, ewentualnie niewielki autobus. Trudno sobie wręcz wyobrazić, jak taka liczba osób mogła zmieścić się w jednym samochodzie, nawet tak dużym jak Alhambra, a kierowca miał jeszcze dodatkowo możliwość prowadzenia.