W tym roku mija pół wieku od rozpoczęcia produkcji jednego z najważniejszych samochodów wszech czasów, czyli VW Golfa I. Z tej okazji Volkswagen przypomina historię powstawania tego auta, publikując intrygujące zdjęcia.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoWśród nich są ujęcia jedynego zbudowanego egzemplarza prototypu VW Golfa I, czyli modelu oznaczonego kodem EA 276. Samochód pokazuje, jak mogłaby wyglądać pierwsza generacja słynnego kompaktowego hitu i jednocześnie następcy VW Garbusa.
Volkswagen Golf I: tak mógł wyglądać
Prace nad sukcesorem VW Garbusa ruszyły pod koniec lat 60. Pierwszy prototyp na zlecenie Volkswagena wykonało... Porsche. Samochód oznaczony kodem EA 266 miał kompletnie nieszablonową — jak na auto kompaktowe — lokalizację silnika. Jednostka napędowa znajdowała się bowiem centralnie, przed tylną osią (a dokładniej pod tylną kanapą), zupełnie jak w większości supersamochodów.
Przeczytaj także: Te dwa auta rozkręciły globalny boom na SUV-y. Współtwórca tej mody uważał ją za nieuzasadnioną
Takie rozwiązanie było jednak niepraktyczne, a Volkswagen obawiał się, iż EA 266 okaże się za drogi w produkcji. Prototyp więc odrzucono. W latach 1969-1971 zbudowano aż przeszło 50 sztuk tej bardzo poważnej przymiarki do następcy VW Garbusa. W tym samym czasie w siedzibie koncernu w Wolfsburgu równolegle pracowano nad innym prototypem. Oznaczono go kodem EA 276.
VW EA 276 miał znacznie nowocześniejszą koncepcję niż prototyp Porsche. Jego silnik znalazł się z przodu, a do bagażnika prowadziła duża tylna pokrywa, nieodłączny atrybut klasycznego hatchbacka. Zawieszenie tylnych kół oparto na belce skrętnej. Niestety, w samochodzie zastosowano dość przestarzały silnik boxer pochodzący z VW Garbusa.
Volkswagen Golf I: co w końcu wybrano?
VW EA 276 powstało w zaledwie jednym egzemplarzu w 1969 r., na pięć lat przed rynkowym debiutem pierwszej generacji VW Golfa. Czy było ładniejsze niż produkcyjny model, którego stylizowała firma Italdesign kierowana przez legendarnego Giorgio Giugiaro?
Przeczytaj także: Złoty czas aut za grube pliki złotych. To sprawka HNWI
Moim zdaniem, nie. Seryjny VW Golf I ma zdecydowanie lepsze proporcje niż prototyp EA 276. Dzieło włoskiej pracowni cieszy oko bardziej dopracowanymi szczegółami, wygląda szlachetniej i bardziej premium.
Co ciekawe, VW EA 276 ma prostokątne reflektory — tak samo jak propozycja Giugiaro (nosząca oznaczenie EA 337). Niestety, seryjny VW Golf I otrzymał mniej modne okrągłe przednie światła, ponieważ były tańsze w produkcji.
VW Golfa I wytwarzano w latach 1974-1983. Do gamy silnikowej trafiły jednostki napędowe o mocy od 50 do 112 KM. Przez dziewięć lat wyprodukowano blisko 7 mln sztuk tego kompaktowego samochodu.
To teraz sam/-a proszę oceń, czy prototypowe VW EA 276 istotnie wygląda lepiej niż seryjny VW Golf I.