Do zdarzenia doszło wczesnym rankiem 7 grudnia na autostradzie stanowej nr 95 na wysokości miejscowości Norwalk. Na lewym pasie drogi zaparkowany był patrol policji autostradowej, który zabezpieczał zepsutego Jeepa. Radiowóz miał włączone światła błyskowe. Mimo tego na tył samochodu z durzą prędkością najechała Tesla Model 3.

W wyniku zdarzenia oba aut zostały mocno uszkodzone. W Tesli odpaliły się wszystkie poduszki, ale na szczęście nikt nie odniósł poważnych uszkodzeń ciała. Mężczyzna kierujący Teslą tłumaczył się, że nie skupił się na drodze, bo zaufał autopilotowi, który był uruchomiony w momencie wypadku. Jak powiedział, zajmował się w tym momencie podróżującym na tylnej kanapie psem.

Kierowca Tesli odpowie teraz za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym i niebezpieczną jazdę.