Do niecodziennej sytuacji doszło w mieście Sybin, które położone jest w centralnej części Rumunii. Na środku ruchliwej ulicy stała Tesla, blokując przy tym prawy pas ruchu. Za kierownicą elektrycznego samochodu siedziała Ukrainka, która uciekała ze swojej ojczyzny zaatakowanej przez Rosję. Na szczęście prąd w jej aucie skończył się po przekroczeniu granicy Ukrainy.

Czytaj także: Tesla uderza w policyjny radiowóz. Winnego łatwo wskazać [Nagranie]

W Tesli uciekała z Ukrainy. Skończył się jej prąd. Pomogli dobrzy ludzie

Kobieta prowadząca Teslę miała naprawdę dużo szczęścia. Mogła również liczyć na szybką pomoc mieszkańców miasta Sybin. Dzięki ich sprawnej reakcji Ukrainka nie miała problemu z kontynuowaniem podróży. Jak podaje rumuński portal oradesibiu, jej samochód posiadał kijowskie tablice rejestracyjne.

Kierowcy najpierw pomogli kobiecie szybko podładować samochód, aby móc go usunąć ze środka ulicy. Użyli do tego bardzo prowizorycznej metody - przedłużacza. Ukrainka zmuszona była przenocować w Sybinie. Potrzebne było specjalne urządzenie, aby do pełna móc podładować jej auto. Sprowadzono je z innego miasta. Warto podkreślić, że Ukraince zaoferowano nie tylko pomoc z autem, ale również nocleg i wyżywienie.

Czytaj także: Kabriolet BMW ma z tyłu karabin maszynowy i broni Ukrainy

Warto przy tym wiedzieć, że samochody elektryczne do pełna ładuje się kilka godzin, a nie parę minut, jak w przypadku tradycyjnych aut. Ponadto stacji ładowania przeznaczonych dla Tesli jest dużo mniej niż tych benzynowych, zwłaszcza w średnio rozwiniętych krajach.

Czytaj także: Wyłudzali pieniądze za przewóz od uchodźców z Ukrainy. Wpadli w ręce policji

(AG)