Auto Świat Wiadomości Aktualności Tragiczny finał szaleńczego wyścigu Polaków na Słowacji. Prokuratura zakończyła śledztwo

Tragiczny finał szaleńczego wyścigu Polaków na Słowacji. Prokuratura zakończyła śledztwo

Autor Dominik Kołodziej
Dominik Kołodziej

Słowacka prokuratura poinformowała, że zakończyła śledztwo w sprawie wypadku samochodowego, w którym zginął 57-letni Słowak. Do wypadku doszło 30 września 2018 r., gdy auto Słowaka zderzyło się z samochodem jadącym na polskich tablicach. Oprócz sprawcy wypadku oskarżonych jest także dwóch innych Polaków, którzy spowodowali zagrożenie na drodze.

Rozbite Ferrari na Słowacji
Policia Slovenskej Republiky
Rozbite Ferrari na Słowacji

57-letni Słowak jechał na wakacje wraz ze swoją rodziną, gdy naprzeciwko pojawiły się dwa sportowe samochody jadące z nieprzepisową prędkością. Jedno z aut zderzyło się z kierowaną przez mężczyznę skodą. Przedstawiciel prokuratury w Żylinie Martin Kokles poinformował, że śledztwo zostało zakończone, a akta sprawy zostaną przekazane zainteresowanym stronom.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Prokuratura zaznacza, że śledztwo trwało długo ze względu na pandemię COVID-19, a także na kolejne roszczenia pokrzywdzonych. Dodatkowo cała dokumentacja dla oskarżonych Polaków musiała zostać przetłumaczona. Zarzuty spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym, które ostatecznie doprowadziło do śmierci 57-letniego mężczyzny, usłyszało trzech Polaków. Najpoważniejsza kara grozi Marcinowi L., który zderzył się z autem Słowaka.

Polakowi grozi od 15 do 20 lat więzienia. Marcin L. trafił do aresztu, z którego wyszedł w czerwcu 2019 r. po wpłaceniu 25 tys. euro kaucji. Pozostałymi oskarżonymi są Adam Sz. i Łukasz K., którym za świadome narażenie ludzkiego zdrowia i życia grozi od czterech do 10 lat pozbawienia wolności. Dwóch z trzech Polaków nie przystało także na pozasądowe zakończenie sprawy — donosi TVN24.

Oskarżeni wracali do Polski po weekendzie spędzonym na Słowacji. Organizatorem wycieczki był Łukasz K., a grupka znajomych jechała czterema sportowymi samochodami.

- W czasie wyjazdu obowiązywała zasada "follow the leader". Polega to na tym, że wszyscy uczestnicy wyjazdu jadą za organizatorem w przyjętej wcześniej kolejności — powiedział chwilę po wypadku w rozmowie z TVN24 kolega oskarżonych.

Śledztwo ws. tragicznego wypadku na Słowacji zostało zakończone
Śledztwo ws. tragicznego wypadku na Słowacji zostało zakończonePolicia Slovenskej Republiky

Źródło: TVN24

(dk)

Autor Dominik Kołodziej
Dominik Kołodziej
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków