Tylko trzech producentów z Europy na targach w Genewie. Tak źle jeszcze nie było

Niegdyś były to jedne z najważniejszych targów motoryzacyjnych na świecie. Dziś znaczenie Genewy wydaje się marginalne
Nie będzie na nich wielu producentów samochodów, a z Europy przyjedzie tylko trzech

Kiedyś świat motoryzacji bez Genewy nie mógł istnieć. Targi były świętem entuzjastów motoryzacji, ale także całej branży, która robiła wszystko, by pokazać swoje samochody i rozwiązania techniczne. Producenci wręcz nie mogli sobie pozwolić na to, by targi motoryzacyjne w Genewie odpuścić. Były one jednymi z najważniejszych na świecie.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Auto Świat Pit Stop. Czy wodór to paliwo przyszłości?

Przeczytaj także: Przetestowaliśmy 125 aut na dystansie 100 tys. km. Te 25 modeli psuło się najrzadziej

Genewa 2024. Trzech producentów z Europy i ośmiu w ogóle

Dziś wygląda jednak na to, że najlepsze czasy tych targów przeminęły. Geneva International Motor Show 2024 będzie wydarzeniem skromnym w świecie motoryzacji, a znaczenie tych targów wydaje się wręcz marginalne. Wszystko dlatego, że pojawi się tam ośmiu producentów samochodów z całego świata, a z Europy będzie trzech, z czego dwóch należy do tej samej grupy — Renault, Dacia i Pininfarina. Pozostałe marki, które zdecydowały się na udział, to: BYD, Isuzu, Lucid, MG Motor i Microlino.

Liczba uczestników tej imprezy nawet nie jest zaskakująca. Już od dłuższego czasu się mówi o tym, że targi motoryzacyjne powoli przechodzą do historii. Ich popularność spada m.in. z powodu wysokich kosztów takich wydarzeń i malejącej popularności wśród widzów. Wiele zmieniła też pandemia, przez którą zorganizowanie targów było niemożliwe. Warto też zauważyć, że na imprezie więcej będzie marek chińskich niż japońskich.

Przeczytaj także: Policjanci zauważyli chmurę dymu za autem. W urządzeniu prawie skończyła się skala. Kierowcy grozi więzienie

Genewa 2024. Producenci wolą się pokazywać gdzie indziej

Cyfryzacja umożliwiła pokazanie swoich produktów w sieci, a producenci wolą przedstawić swoją ofertę w bardziej regionalnych wydarzeniach, dzięki czemu mogą przyciągnąć większą uwagę. Gdy internet nie był jeszcze tak rozwinięty, prezentacje aut na żywo na targach była atrakcyjna zarówno dla producentów, jak i widzów. Dziś wystarczy wejść na odpowiednią stronę internetową, by zapoznać się z konkretnym samochodem.

Tegoroczna edycja Targów Motoryzacyjnych w Genewie budzi obawy o przyszłość takich wydarzeń, przynajmniej w Europie. Branża motoryzacyjna przechodzi bowiem głęboką transformację, z coraz większym naciskiem na pojazdy elektryczne i autonomiczne. Chociaż targi w Genewie zachowują swój historyczny urok i atrakcyjność za sprawą szwajcarskiego tła, to jednak są bardzo dalekie od dawnego blasku.

Przeczytaj także: Od rana obowiązuje znak B-37. Osiedlowe uliczki zrobią się żółte od blokad

Genewa 2024. Targi bardziej popularne na wschodzie?

Ciekawostką jest fakt, że Targi Motoryzacyjne w Genewie mają teraz swoje drugie doroczne wydarzenie, które odbywa się w Katarze. Inauguracyjna edycja odbyła się między 5 a 14 października ubiegłego roku w Doha i przyciągnęła ponad 30 producentów samochodów. Czy to oznacza, że centrum motoryzacyjnego świata przesuwa się na Wschód? Czas pokaże.