- Brak ubezpieczenia wiąże się z wysokimi karami i koniecznością pokrycia szkód z własnej kieszeni
- Średnia wartość roszczenia wobec nieubezpieczonych kierowców to blisko 22,5 tys. zł, a rekordowy przypadek przekroczył 5 mln zł
Brak obowiązkowego ubezpieczenia OC to nie tylko ryzyko wysokich kar administracyjnych, ale również konieczność pokrycia kosztów wyrządzonych szkód z własnej kieszeni. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG) odnotowuje coraz większą liczbę nieubezpieczonych pojazdów na polskich drogach, a konsekwencje dla takich kierowców bywają druzgocące.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoUbezpieczenie OC to absolutna podstawa
Ubezpieczenie OC (odpowiedzialności cywilnej) to absolutna podstawa dla każdego właściciela pojazdu – niezależnie od tego, czy samochód jest sprawny, czy stoi w garażu. W 2023 r. UFG zarejestrował aż 360 tys. pojazdów bez ważnego OC.
Od 1 stycznia 2025 r. maksymalna kara za brak OC wzrosła do 9 330 zł dla aut osobowych i 18 000 zł dla samochodów ciężarowych. To jednak dopiero początek problemów dla właścicieli, którzy nie spełniają tego podstawowego obowiązku, ponieważ Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny nie tylko nakłada kary za brak OC, ale również wypłaca odszkodowania ofiarom wypadków spowodowanych przez nieubezpieczonych kierowców. Następnie UFG prowadzi postępowania regresowe, żądając od sprawców zwrotu wypłaconych środków.
- Przeczytaj także: Nigdy nie odpowiadaj na te dwa pytania policjanta. Nie posłuchasz? Mogą być kłopoty
Kierowcy bez OC muszą płacić dziesiątki, setki, a nawet miliony złotych z własnej kieszeni
Przykładowo naprawa uszkodzonego wiaduktu będzie kosztowała posiadacza pojazdu ciężarowego bez ważnego OC co najmniej 500 tys. zł. Kierująca, która doprowadziła do małej stłuczki z zaparkowanym pojazdem należącym do iluzjonisty, musi oddać ok. 70 000 zł. To dlatego, że oprócz samochodu uszkodzone zostały też wysokiej wartości, unikatowe rekwizyty wykorzystywane do sztuczek iluzjonistycznych (m.in. skrzynia do przecinania asystentki, skrzynia do przebijania asystentki szpadą czy latający stolik).
Według danych funduszu średnia wartość roszczenia wobec nieubezpieczonego kierowcy wynosi blisko 22 500 zł. Rekordzista musi jednak zwrócić prawie 5 mln zł, sporo osób musi oddać ponad milion zł, a w sumie kwota, którą muszą oddać nieubezpieczeni sprawcy to niecałe 400 mln zł. To właśnie te roszczenia, a nie sama kara administracyjna, stanowią największe zagrożenie dla nieubezpieczonych kierowców.
- Przeczytaj także: Psują się na potęgę. To najgorsze samochody używane. Mamy listę 15 modeli od mechanika
Nawet bez kolizji kary są bardzo bolesne
Wraz z początkiem 2025 r. wzrosły nie tylko kary za brak OC, ale również średni koszt samej polisy. W styczniu 2025 r. średnia cena ubezpieczenia OC wynosiła 693 zł. W przypadku samochodów osobowych maksymalna kara wzrosła o 730 zł w porównaniu z drugą połową 2024 r., a dla ciężarówek różnica wynosi aż 1100 zł. Kary wzrastają zawsze, gdy podnoszona jest płaca minimalna.
UFG przypomina, że sprawdzenie ważności ubezpieczenia OC jest proste i bezpłatne. Wystarczy wejść na stronę ufg.pl i podać numer rejestracyjny pojazdu.
Trzeba pamiętać, że brak OC to nie tylko ryzyko finansowe, ale również poważne konsekwencje prawne. Pamiętajmy, że to obowiązek każdego kierowcy, a jego zaniedbanie może kosztować fortunę.