Kilka dni temu w Holandii z jednej z tamtejszych firm skradziono ciężarówkę. Policjanci szybko odnaleźli pojazd na terenie strefy przemysłowej w Harderwijk, ale ku ich zaskoczeniu, przy aucie nie było kierowcy. Mundurowi podejrzewali, że samochód ma zostać wykorzystany do kradzieży ładunku.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoSkradziona ciężarówka z ukradzioną naczepą w obstawie dwóch aut
Przypuszczając, że kradzież ciężarówki była dopiero początkiem większej akcji złodziei, kilka zespołów z Krajowej Jednostki Eksperckiej i Operacyjnej rozpoczęło obserwację pojazdu. Wieczorem, po kilkunastu godzinach od kradzieży, auto dotarło do jednej z firm w Harderwijk, gdzie ubrani na ciemno przestępcy podpięli do ciężarówki naczepę. Chwilę później zestaw wyruszył w drogę.
Funkcjonariusze obserwujący działania złodziei, zauważyli, że ciężarówka "eskortowana" jest przez dwa samochody osobowe. Mundurowi towarzyszyli konwojowi, który po przejechaniu ponad 100 km zatrzymał się na parkingu niedaleko Bredy. Wtedy policjanci aresztowali wszystkich zaangażowanych w przestępczy proceder. W trzech pojazdach znajdowało się łącznie pięć osób w wieku od 18 do 58 lat. W skład grupy wchodziło czterech Holendrów i jeden obywatel Bośni.
Kradzieże towarów dużym problemem w Holandii
Wszystko wskazuje na to, że celem złodziei był towar znajdujący się w naczepie. Jak przekazała holenderska policja, ta była wypełniona mlekiem w proszku. Wartość samego towaru oszacowano na ok. 500 tys. euro.
Holenderskie służby zwracają uwagę, że kradzieże ładunków są poważnym problemem w tym kraju. Łupem złodziei najczęściej padają ubrania i sprzęt elektroniczny, ale też produkty, które w ocenie przestępców nadają się do sprzedaży.