• Przejazd pustymi ulicami Nowego Jorku zakończony katastrofą
  • Milioner Benjamin Chen próbuje uciekać z miejsca wypadku
  • Garaż Chena pełen rzadkich modeli aut sportowych

Nowy Jork, szczególnie mocno dotknięty pandemią koronawirusa, objęty został stanem wyjątkowym. Zazwyczaj zakorkowane ulice są teraz puste, większość ludzi pozostaje w domach. Jednak jeden z mieszkańców wybrał się na przejażdżkę utrarzadkim sportowym modelem, skonstruowanym na bazie Porsche Carrery GT – Gemballą Mirage GT.

Podróż zakończyła się katastrofą. Policję wezwano do wypadku drogowego. Na miejscu zastała rozbite sportowe auto zbudowane na bazie Porsche Carrera GT. Co się wydarzyło? Wbrew pierwotnym przypuszczeniom Gemballa Mirage GT nie została ukradziona. Za kierownicą siedział 33-letni właściciel Benjamin Chen. Na podstawie zapisów miejskiego monitoringu i licznych wpisów w mediach społecznościowych udaje się odtworzyć przebieg wypadków.

Kierowca zachowuje się jak szaleniec

Na nagraniu z miejskiej kamery widać, jak niebieskie Porsche szybko jedzie 11. Aleją na zachodnim Manhattanie i nagle skręca w prawo. Przyczyną dziwnego manewru jest najprawdopodobniej utrata kontroli nad 670-konnym samochodem. Benjaminowi Chenowi nie udaje się ponownie zapanować nad autem, z pełnym impetem uderza w zaparkowanego vana. Na szczęście (w nieszczęściu) z powodu koronawirusa ulice są prawie puste, więc nikt w tej spektakularnej kolizji nie zostaje ranny.

Niewiarygodne: na innym wideo wyraźnie widać, jak Chen natychmiast po uderzeniu próbuje wycofać auto i nim uciec – mimo że przednie prawe koło jest kompletnie zniszczone, a samochód wydaje się niezdolny do jazdy. Po przejechaniu na czerwonym świetle, Gemballi odlatuje przednia maska. Nowojorska policja podała, że Benjamin Chen po drodze uszkodził jeszcze kilka innych aut, zanim jego samochód w pożałowania godnym stanie zatrzymał się na skrzyżowaniu. Mimo obecności policji, mimo rozbitego przodu i w międzyczasie poważnie uszkodzonych tylnych kół Chen jeszcze raz próbuje wystartować. Kolejna próba ucieczki?

Policja ujawnia później, że Benjamin Chen był pod wpływem narkotyków. Jego zachowanie ma daleko idące skutki: postępowania karne, poza tym jego kosztowne Gemballa Mirage GT 23/25 jest już tylko kupą złomu.

Co zostało w garażu Benjamina Chena?

Rzadkie Porsche nie jest zresztą pierwszym supersamochodem rozbitym przez Benjamina Chena. Podczas rajdu Gold Rush kilka lat temu wjechał McLarenem MP4-12C Spiderem w dom, w trakcie innej imprezy rozbił jedno z zaledwie trzech białych Lamborghini Murciélago LP670-4 SV z ręczną skrzynia biegów. Miał też skasować Koenigsegga Agerę R wartą ponad 1,5 mln dolarów.

Chen nie wstydzi się swojej ryzykownej jazdy, wręcz przeciwnie sfilmował się podczas jazdy z prędkością 246 mil/h (395 km/h) Bugatti Veyronem.

Mimo wszystkich tych wpadek garaż Benjamina Chena nadal pełen jest rzadkich i bardzo kosztownych samochodów. Są wśród nich: Mercedes CLK GTR, Bugatti Veyron Super Sport Pur Blanc, Lamborghini Miura SVJ, Lamborghini Diablo SV, Lamborghini Aventador SV, Bugatti EB110 SS i Mercedes SLS AMG Black Series.

Co dalej z rozbitym supersportowcem?

Gemballa Mirage GT stoi teraz na parkingu policyjnym jako dowód i wygląda tragicznie. Największe szkody są po stronie pasażera. Przednie zawieszenie wygięte, maska oderwana. Uderzenie było tak mocne, że dosięgło przedniej szyby, która popękała. Na zdjęciach widać też odpalone poduszki. W całym zdarzeniu ucierpiał nawet tył samochodu. Gemballa Mirage GT bazujące na Porsche Carrera GT powstało w liczbie zaledwie 25 egzemplarzy. Ciekawe, czy to superauto zostanie naprawione.