• Firmy mają bardzo dobry powód do bezprecedensowego wydłużania cykli produkcyjnych swoich modeli
  • Obecne Volvo XC90 może być wytwarzane dłużej niż jego długowieczny poprzednik, czyli ponad 12 lat!
  • Teoretycznie kolejna generacja Volkswagena Golfa powinna się pojawić w 2025 r., ale z obecną możemy zostać nawet do 2030 r.
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

To nie do pomyślenia, to wręcz wbrew naszym czasom. Dziś przecież wszystko musi być nowe. W epoce tzw. instant gratification (czyli natychmiastowego nagradzania się) ciągle chcemy więcej i więcej. W teorii to idealna sytuacja dla producentów samochodów. Instant gratification każe klientowi częściej wymieniać auto na nowy model, a firmy potrafią już znacznie krócej je konstruować – całkiem niedawne pięć lat zmieniło się w trzy.

Tymczasem dzieje się coś zupełnie przeciwnego.

Przeczytaj także: produkcja tych modeli skończyła się w 2022 r. Niesamowite, ile jest wśród nich legend!

Zamiast kolejnej generacji co pięć-sześć lat, coraz więcej firm decyduje się przedłużyć życie obecnej. Co się więc stało z zasadą "im szybciej, tym lepiej"? O co w tym wszystkim chodzi?

Jasne, że o pieniądze.