• Do tragicznego w skutkach wypadku samochodowego doszło w okolicach mostu Dębnickiego w Krakowie. Zginęły cztery osoby
  • Most jest obecnie w trakcie remontu, który generuje liczne utrudnienia dla kierowców, pieszych, a także pasażerów komunikacji miejskiej
  • Samorządowcy z Krakowa szukają sposobów na rozwiązanie sytuacji. Niektóre są kontrowersyjne
  • Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

Most Dębnicki jest częścią II obwodnicy Krakowa. Jego zaplanowana modernizacja obejmuje wymianę nawierzchni, naprawę ciągów pieszo-rowerowych, montaż barier oraz renowację balustrad. Z powodu remontu jezdnia prowadząca na most została zwężona, ograniczono też prędkość do 40 km/godz. Zmiany w organizacji ruchu dotyczą nie tylko samego mostu Dębnickiego, ale też wielu okolicznych ulic. Nie rozładowały jednak korków w okolicach "wąskiego gardła", które utrudnia życie nie tylko kierowcom.

Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo

Podzamcze "rozładuje" korki na moście?

Remont ma potrwać do listopada, ale ruch dwukierunkowy na moście ma zostać przywrócony już w październiku. Tymczasem komunikacja w tym miejscu zamieniła się w prawdziwy koszmar. Krakowska "Gazeta Wyborcza" napisała o nawet 40-minutowych opóźnieniach autobusów. Rzecznik MPK Marek Gancarczyk przyznał w rozmowie z "GW", że "w ostatnich dniach problemy mają pasażerowie wszystkich autobusów kursujących przez most Dębnicki". "To jest coś, na co nie mamy żadnego wpływu" — dodał.

Krakowscy samorządowcy szukają sposobu, by rozładować korki w okolicach mostu. Jeden z radnych Jerzy Zięty zaproponował zmianę organizacji ruchu na ul. Podzamcze — informuje serwis lovekrakow.pl. Jego zdaniem należy udostępnić ruch w obie strony na jednokierunkowej obecnie ulicy. Aby poprawić bezpieczeństwo pieszych w tym rejonie, według radnego, można ustawić tymczasowo sygnalizację świetlną na wysokości ul. Kanonicznej.

Zobacz także: Tragiczny wypadek w Krakowie. Jak szybko jechało żółte Renault Megane RS?

"Takie rozwiązanie stanowiłoby ulgę i ułatwienie w przejeździe przez Wisłę" – twierdzi radny, cytowany przez lovekrakow.pl, podkreślając, że właśnie taka organizacja ruchu funkcjonowała w tym miejscu kilkanaście lat wcześniej.

Na rozwiązanie, proponowane przez radnego, muszą zgodzić się Miejski Inżynier Ruchu i Zarząd Dróg Miasta Krakowa. Na razie nie zajęli stanowiska w tej sprawie. Za to pomysł Jerzego Zięty skomentowali internauci. Uważają, że taka organizacja ruchu spowoduje korki i odór spalin tuż pod Wawelem, a pieszym utrudni życie.

Zobacz także: Policja walczy z nielegalnymi wyścigami w Krakowie. Podano dane

Rozwiązaniem może być inny remont

Kolejnym sposobem na problem mostu Dębnickiego może okazać się... inna zaplanowana inwestycja. Chodzi o remont ulic Zwierzynieckiej i Kościuszki.

Zobacz także: Nie pojedziesz gotową częścią obwodnicy Krakowa, bo... GDDKiA i Kraków tego nie chcą

"Kiedy będą już rozpoczęte prace na Kościuszki i Zwierzynieckiej, sama sygnalizacja zostanie tylko na moście Dębickim ułatwiająca przejście pieszym, rowerzystom i osobom niepełnosprawnym przez Most Dębnicki. Pozostałe relacje będą wyłączone, nie będzie przejazdu tramwajów, więc na pewno kierowcy odczują różnicę przejazdu na tym odcinku" — powiedział Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego w rozmowie z Radiem Kraków.

Źródło: krakow.wyborcza.pl, lovekrakow.pl, radiokrakow.pl