Jak oduczyć kogoś złych nawyków? Pokazać jego popisy w internecie. Z takiego założenia musieli najwyraźniej wyjść prowadzący witrynę i media społecznościowe warszawskiej straży miejskiej. Wystarczy więc odpalić np. Twittera (@SMWarszawa) i – po zapoznaniu się z kilkoma zdjęciami nieprawidłowo zaparkowanych samochodów – oddać swój głos na swojego „mistrza” złego parkowania.
We wrześniu w plebiscycie zwyciężył kierowca srebrnego BMW E39, który zadał sobie naprawdę dużo trudu, by zmieścić się na trawniku między dwoma drzewami. Z drugiej strony – wykorzystanie przestrzeni między drzewami naprawdę mistrzowskie. Musimy też uczciwie przyznać, że i pozostałe samochody zaparkowane bezczelnie na trawie oraz w innych niedozwolonych miejscach robią niemałe wrażenie... Ale strażnicy dzielą się zdjęciami nie tylko aut zaparkowanych na trawie – sporo jest też mistrzów zastawiania chodników.
Dla przypomnienia – parkowanie na terenie zielonym jest naruszeniem artykułu 144 KW: „kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność albo depcze trawnik lub zieleniec (…), podlega karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.” Interweniujący w takiej sprawie strażnik może na miejscu wystawić sprawcy pięciusetzłotowy mandat. Jeśli jednak naruszenie prawa jest rażące, kierowany jest wniosek o ukaranie do sądu, a ten może orzec wyższą karę. Tym bardziej, że podczas parkowania na terenie zieleni często dochodzi do naruszenia innych przepisów.