• Nowe fotoradary będą działać znacznie bardziej niezawodnie od stosowanych dotychczas Fotorapidów CM
  • Ryzyko przyłapania na przekroczeniu prędkości wzrośnie, bo nowe urządzenia będą skuteczne przez całą dobę i przy każdej pogodzie – ze starszym sprzętem różnie bywało
  • Kierowcy jeżdżący przepisowo powinni się cieszyć – ryzyko, że zostaną niesłusznie obwinieni, że przekroczyli prędkość, drastycznie spada
  • Nowe mierniki będą montowane na zupełnie nowych słupach – te stare są niekompatybilne z nowym sprzętem.

Czy nam kierowcom się to podoba, czy nie – fotoradary to jeden z powszechnie na świecie używanych sposobów nadzoru nad ruchem drogowym, a na tle rozwiązań z wielu innych krajów europejskich ta polska sieć fotoradarowa i tak jest stosunkowo mało uciążliwa dla kierowców.

Fotoradary (w przeciwieństwie do np. zestawów monitorujących przejazd na czerwonym świetle albo urządzeń pomiarowych montowanych w pojazdach) muszą być w Polsce oznakowane i zamontowane w widocznych miejscach, w dodatku jest ich stosunkowo niewiele, a operatorem wszystkich jest jedna instytucja, czyli Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym podlegające Głównemu Inspektoratowi Transportu Drogowego. To nie znaczy, że działanie systemu nie budzi żadnych kontrowersji – jest wręcz przeciwnie!

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Dotychczasowe fotoradary były wielokrotnie modyfikowane

Zbudowany w znacznej mierze za fundusze z Unii Europejskiej w znacznej mierze oparty był (i wciąż jeszcze jest) o fotoradary Fotorapid CM, urządzenia, o których pisaliśmy wielokrotnie. To niezbyt zaawansowana technologicznie konstrukcja, składająca się z głowicy radarowej, komputera przemysłowego i współpracującego z tym zestawem aparatu cyfrowego – zwykłego urządzenia, jakie może kupić w sklepie każdy fotoamator, które nie było skonstruowane z myślą o zastosowaniu w precyzyjnym urządzeniu pomiarowym. Na tym jednak nie koniec wątpliwości – sprzęt od czasu uzyskania zatwierdzenia typu był wielokrotnie modyfikowany (m.in. zmieniano komputery, dyski, dodawano moduły do transmisji danych, dostosowywano urządzenie do pracy bez ciągłego nadzoru, ale też producent stosował różne typy aparatów – prawdopodobnie dlatego, że te montowane w pierwszych seriach, później były już niedostępne).

Fotoradar Fotorapid CM z wczesnej produkcji,  ze zdjętą obudową – w środku zwykły, zaawansowany amatorski aparat cyfrowy Nikon D300. Późniejsze egzemplarze, mimo tej samej nazwy, zbudowane były z zupełnie innych komponentów. Foto: Auto Świat
Fotoradar Fotorapid CM z wczesnej produkcji, ze zdjętą obudową – w środku zwykły, zaawansowany amatorski aparat cyfrowy Nikon D300. Późniejsze egzemplarze, mimo tej samej nazwy, zbudowane były z zupełnie innych komponentów.

Powstaje więc pytanie, czy ten sprzęt to wciąż jeszcze to samo urządzenie, które kiedyś zostało dopuszczone do użytku? Urządzeniom tym zdarzały się np. udokumentowane przypadki problemów synchronizacji modułu pomiarowego z aparatem – auto na zdjęciu niekoniecznie było tym, któremu zmierzono prędkość. Urządzenia te też w ograniczonym stopniu samodzielnie weryfikują błędne pomiary, źle radzą sobie przy słabym oświetleniu, a zamontowane w nich aparaty fotograficzne nie były pomyślane do wieloletniej pracy w urządzeniach ustawionych na zewnątrz – lista mankamentów jest długa. Mimo wszelkich wątpliwości, podnoszonych nie tylko w mediach, ale także podczas rozpraw sądowych, państwowe instytucje odpowiadające za kontrolę metrologiczną uparcie dopuszczały urządzenia do dalszego użytku, z formalnego punktu widzenia CANARD mógł więc z nich korzystać. Teraz jednak większość z nich trafi na złom – szkoda tylko, że tak późno.

Do wymiany, bo są stare i się psują

W oficjalnym komunikacie CANARD-u czytamy, że przyczyną wymiany urządzeń jest ich wiek oraz to, że są one wyeksploatowane i często ulegają awariom. W dotychczasowych lokalizacjach zamontowane zostaną fotoradary Multaradar CD (100 szt.) oraz 147 sztuk urządzeń Mesta Fusion RN. Pierwsze z tych urządzeń to też już dosyć leciwa, niemiecka konstrukcja, która w Polsce uzyskała Zatwierdzenie Typu (rodzaj homologacji) 11 lat temu, a bazująca na sprzęcie jeszcze o kilka lat starszym – ale wciąż ciesząca się niezłą opinią. Z kolei MESTA Fusion RN to wyrób francuskiej firmy Idemia – znacznie nowocześniejszy sprzęt, który może wykonywać pomiary prędkości aż 32 aut jednocześnie i to na 8 pasach ruchu, rozpoznaje tablice rejestracyjne i typy pojazdów, wykrywa też wykroczenia niezwiązane z prędkością (przekroczenie linii, zbyt małe odstępy, jazdę pasem awaryjnym, nieprawidłowe wyprzedzanie).

W przeciwieństwie do stosowanych wcześniej fotoradarów urządzenia te radzą sobie z pomiarami także przy słabym oświetleniu i przy złych warunkach atmosferycznych.

Gdzie już stoją nowe fotoradary?

Wymiana urządzeń już się zaczęła – dotychczas zamontowano 7 urządzeń Multaradar CD, w lokalizacjach: Bukowa (woj. podkarpackie), Klimontów (woj. świętokrzyskie), Modliborzyce (woj. lubelskie), Orzesze (woj. śląskie), Paniówki (woj. śląskie), Szczecin (woj. zachodniopomorskie) i Zgłobice (woj. małopolskie). Montaż mierników Mesta Fusion RN ma się rozpocząć w marcu, a prace potrwają do końca roku. Wymiana fotoradarów odbywa się w ramach programu „Zwiększenie skuteczności i efektywności systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym” i jest w znacznej mierze finansowana ze środków Unii Europejskiej.

Ładowanie formularza...