Nazwijmy go Krzysztofem, choć jego imię nawet nie rozpoczyna się na literę K. Mój rozmówca dba o zachowanie anonimowości, nie zgadza się na nagranie rozmowy, na robienie zdjęć. Oczywiście przystaję na jego warunki, za co Krzysztof odpłaca się szczerością. Sprowadzaniem i sprzedażą aut używanych zajmuje się od ponad 20 lat. Nie lubi być nazywany handlarzem, bo to określenie ma jednoznacznie negatywny wydźwięk, a on uważa, że jest uczciwy. Dzisiaj, bo dawniej nie był.

Piotr Kozłowski, Autoświat.pl: Cofałeś liczniki w samochodach, które później sprzedawałeś?