Dla dwóch kierowców w gminie Łoniów ten poniedziałek okazał się wyjątkowo kiepski. Z drugiej strony przybyli na miejsce zdarzenia sandomierscy policjanci pewnie jeszcze długo będą je pamiętać.
- Przeczytaj także: Policja wzięła się za trujące samochody. Tylko w Lublinie zabrano 16 dowodów rejestracyjnych
Do wypadku doszło 21 sierpnia 2023 r. około godziny 16. Miejsce było dość nietypowe, chodziło o remontowany odcinek drogi w gminie Łoniów, leżącej ok. 20 km na południowy zachód od Sandomierza. Czyżby jakiś kierowca samochodu osobowego zignorował znaki, wjechał na zamknięty fragment trasy, po czym zderzył się np. z walcem drogowym?
Okazało się, że przebieg zajścia był inny, choć walec rzeczywiście się w nim pojawił.
Zderzenie z walcem: co się stało?
Na remontowanym odcinku w walec drogowy wjechał kierowca... maszyny do układania asfaltu, którą normalnie spotyka się jeszcze rzadziej. Kierujący nią 51-latek odniósł obrażenia i trafił do szpitala. Opuścił go tuż po udzieleniu pomocy medycznej. Niestety, to jeszcze nie wszystko.
Wyszło bowiem na jaw, że prowadzący maszynę do układania asfaltu nie był trzeźwy. Kierowca znajdował się w stanie po użyciu alkoholu, co oznacza, że zawartość alkoholu w jego krwi wynosiła od 0,2 do 0,5 promila (lub od 0,1 mg do 0,25 mg w 1 dm sześc. wydychanego powietrza). Ale to jeszcze nie koniec.
Zderzenie z walcem: kto był trzeźwy?
Mało tego. W to poniedziałkowe popołudnie swoje musiała wypić także druga strona incydentu w gminie Łoniów, czyli 34-letni operator walca drogowego. Alkomat pokazał, że ma on w organizmie prawie dwa promile alkoholu. Sprawa trafi do sądu, a w tytule opisującej wypadek informacji policyjnej znalazło się wymowne zdanie "to był moment".