Jeden z ulubionych samochodów Hubera Hurkacza doczekał się liftingu. Polski tenisista McLarenem GTS jeszcze nie jeździł, ale idziemy o zakład, że ten model spodoba mu się nawet bardziej od GT. Jak mógłby mieć coś przeciwko większej mocy i niższej masie? Zmian, które kryją się za dodatkową literą S w nazwie modelu, jest więcej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
McLaren GTS zastąpi model GT w gamie
Produkowany od 2019 r. McLaren GT to "stonowany" supersamochód. Co to oznacza? Ma wyczynowe osiągi i prowadzi się jak auto torowe, ale zapewnia większy komfort na długich dystansach. Jest przy tym typowym McLarenem – ma lekkie nadwozie zbudowane wokół karbonowego monokoku, duży silnik umieszczony za plecami podróżnych i rewelacyjnie przyspiesza.
Mogłoby się wydawać, że GTS uzupełni ofertę, ale ekipa z Woking miała inny pomysł – skoro GTS jest lepszy, to po co klientom jeszcze GT? Nowy model stracił 10 kg na wadze (1520 kg) i ma podkręcony do 635 KM (+15 KM) podwójnie doładowany silnik 4.0 V8. Dzięki temu osiągnął jeszcze lepszy stosunek mocy do masy – 418 KM na tonę. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h jest identyczne (3,2 s), ale "dwusetkę" zobaczymy na liczniku o 0,1 s szybciej (8,9 s).
McLaren GTS ma nowe opcje
Poprawiwszy osiągi, inżynierowie zabrali się za kosmetyczne zmiany w stylistyce. Tak małe, że większe wloty powietrza w przednim zderzaku, ozdobniki z recyklingowanego karbonu i nowy wzór felg Turbine dostrzegą chyba tylko fani marki. McLaren rozszerzył też paletę kolorów (m.in. o widoczny na zdjęciach lakier Lava Grey) i zaktualizował listę tapicerek o skórę Softgrain Aniline Leather z podwójną lamówką i kontrastowym przeszyciem.
A co z komfortem? Zmodyfikowany system unoszenia przodu (np. przed progiem spowalniającym) radzi sobie z tym zadaniem dwa razy szybciej – zamiast ośmiu sekund potrzebuje tylko czterech. To zbawienny element wyposażenia w mieście. McLarena GTS można już zamówić w polskim salonie, ale cena jest nieznana (na GT trzeba było uzbierać nieco ponad 1 mln zł). Firma gwarantuje, że dostawy zostaną zrealizowane jeszcze w 2024 r.