- Nowe Mitsubishi Colt to efekt dziwnej decyzji sprzed prawie trzech lat o zamrożeniu wprowadzania nowych modeli tego producenta do Europy – decyzji, którą później cofnięto
- To pierwszy Colt w Europie po 11-letniej przerwie. O dziwo, nowość wcale nie zastąpi Mitsubishi Space Stara
- Podczas prezentacji Colta poznałem również szanse na debiut Mitsubishi Lancera Evolution XI
- Materiał został oznaczony jako promocyjny ze względu na obowiązujące przepisy. Wyjazd na prezentację był opłacony przez producenta, ale nie miał on wglądu w publikowany tekst
To było dziwne. Pod koniec lipca 2020 r. Mitsubishi w króciutkim komunikacie ogłosiło, że "zamraża" wprowadzanie nowych modeli na europejski rynek. Choć obecne miały pozostać w ofercie, to taki ruch oznaczał powolne opuszczanie Starego Kontynentu, taki Mitsexit. Bo kiedy cykl produkcyjny dotychczasowych modeli siłą rzeczy dobiegłby końca, to niby co mieliby wystawiać dealerzy w salonach?
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo:
Skutki tego "zamrożenia" Mitsubishi odczuwa do dziś. To przez nie aż połowę europejskiej gamy tej marki wkrótce będą stanowić zmodernizowane Renault – tak, jak debiutujące w Polsce w marcu 2023 r. Mitsubishi ASX II (czyli zmienione Renault Captur) oraz siódma europejska generacja Mitsubishi Colta, która trafi na nasz rynek w październiku 2023 r. i jest pochodną…
Przeczytaj także: Richard Hammond dla Auto Świata. "Kiedyś prawie zostałem właścicielem Poloneza"
Nowe Mitsubishi Colt: dlaczego wygląda prawie jak Renault Clio?
Kolejna decyzja wprowadziła jeszcze więcej zamieszania niż poprzednia. Oto Mitsubishi wyłączyło zamrażarkę i uznało, że nowe modele jednak będą trafiać do Europy.
Tylko skąd je nagle wziąć, skoro wcześniej wszystko zamrożono? To przecież dlatego wstrzymano prace nad przystosowaniem do europejskich przepisów i gustów długo oczekiwanej czwartej generacji Mitsubishi Outlandera. Po jakimś czasie je wznowiono, ale przez ten poślizg Outlander IV trafi do nas dopiero w 2024 r., choć amerykańską wersję przedstawiono już w październiku 2021 r.
Przeczytaj także: Czy BMW, Citroen, Porsche i Lamborghini mogły wtedy upaść?
W ten sposób, w 2022 r., Mitsubishi zostało praktycznie z dwoma modelami w Europie: Space Starem i Eclipse Crossem. Dla porównania: w 1999 r. było ich aż 16, o 10 więcej od BMW. Tyle że w 1999 r. w samej Europie Zachodniej Mitsubishi sprzedało prawie cztery razy więcej aut niż na całym Starym Kontynencie w 2022 r. (dane: JATO Dynamics za "Automotive News Europe").
Sytuacja była niecodzienna. Podjęto więc niecodzienne kroki.
Jak się dowiedziałem, Mitsubishi postanowiło na szybko uzupełnić gamę o nowe modele. A że dziś projektowanie auta trwa minimum dwa lata, to nie było rady – Japończycy sięgnęli po dwa gotowe produkty swojego partnera z aliansu Renault Nissan Mitsubishi. I tak, nowa generacja Mitsubishi ASX jest pochodną Renault Captura II, a siódme europejskie wcielenie Mitsubishi Colta – zmodernizowanym piątym Renault Clio. Hejterzy nie mogą się pewnie wyrobić z produkcją głupich memów, ale taka strategia ma sens.
Przeczytaj także: To była złota era Mitsubishi. W 1999 r. firma sprzedała w Europie Zachodniej więcej aut od Skody
Mitsubishi musiało po prostu prędko poszerzyć gamę. Samodzielne skonstruowanie Colta VII i ASX-a II trwałoby za długo, a w tym czasie sprzedaż marki pewnie nadal by spadała. Za dużo czasu zabrałoby nawet wyraźniejsze odróżnienie ASX-a od Captura i Colta od Clio. Poza tym klientom takie podobieństwo nie wydaje się przeszkadzać – już teraz popyt na nowe Mitsubishi ASX przewyższa oczekiwania producenta. Na dodatek japońska firma dopasowała oferty ASX-a i Colta pod doskonale znane gusta własnych klientów, którzy cenią prostą gamę, bogate wyposażenie standardowe i dłuższą gwarancję. Co poza tym znajdą w nowym Colcie?
Nowe Mitsubishi Colt VII: pierwszy Colt w Europie od 11 lat
Pierwsze Mitsubishi Colt zadebiutowało w 1962 r., jego pierwsza europejska generacja – w 1978 r. W 2012 r. Colt zniknął ze Starego Kontynentu, zastąpiony Mitsubishi Space Starem. Z moich informacji wynika, iż uznano wówczas, że Space Star jest zbyt mały, żeby nosić imię Colt (które w angielskim i tak oznacza źrebaka). Teraz Colt powraca i istotnie jest dużo większy od Space Stara, nawet jeśli oba rezydują w segmencie B.
Wbrew pozorom Colt nie odegra się na Space Starze i nie wyprze go z gamy. Oba modele będą oferowane równolegle, bo na oba jest miejsce w ofercie. Nowy Mitsubishi Colt mierzy bowiem 405,3 cm długości, 179,8 cm szerokości i 143,9 cm wysokości, jest zatem aż o 20,8 cm dłuższy i o 13,3 cm szerszy od Space Stara (oraz o 5,1 cm niższy). Na dodatek Colt ma o 13,3 cm większy rozstaw osi. A bagażnikiem nowość już kompletnie deklasuje Space Stara. W Colcie ma on bazową pojemność 391 l, w Space Starze – 235 l.
Nowe Mitsubishi Colt: czym się różni od Renault Clio?
Pierwszy raz w swojej 61-letniej historii Mitsubishi Colt bazuje na francuskim aucie. To lekka ironia losu, ponieważ wcześniej to Colt służył za bazę innym modelom (np. w latach 70. i 80. w USA dzięki umowie Japończyków z Amerykanami zmodernizowanego Colta sprzedawano jako Dodge Colt).
Mitsubishi Colta VII oparto na architekturze CMF-B, czyli platformie Renault Clio V. Colt VII będzie wytwarzany w fabryce w Bursie (Turcja), czyli w jednym z zakładów Renault Clio V. Z zewnątrz i wewnątrz siódmy Colt wygląda całkiem jak piąte Clio. Różnice nadwozia sprowadzają się w zasadzie do:
- listew grilla;
- LED-ów do jazdy dziennej;
- rogów środkowego wlotu powietrza w przednim zderzaku (w Colcie są bardziej zaokrąglone);
- obudowy kamery cofania (w Colcie łatwiej ją dostrzec).
W desce rozdzielczej nowego Mitsubishi Colta znalazły się dwa spore ekrany: zestawu wskaźników (może mieć 7 lub 10 cali przekątnej) oraz centralny (7— lub 9,3-calowy). Za dopłatą do środka trafi 9-głośnikowy sprzęt audio Bose.
A jak jest w środku nowego Colta? Znana z Renault Clio V deska rozdzielcza jest ergonomiczna, a schowek przed pasażerem naprawdę duży. Przednie fotele robią niezłe wrażenie, z tyłu zmieści się także osoba o wzroście 190 cm – tyle że będzie mieć ograniczoną ilość miejsca na nogi, a i głową nieraz trąci o podsufitkę. Znakomity jest bagażnik: szeroki, głęboki i o regularnych kształtach.
Nowe Mitsubishi Colt: silniki, moce, od kiedy w Polsce
Siódma europejska generacja Mitsubishi Colta będzie początkowo oferowana w dwóch 3-cylindrowych wersjach spalinowych (1.0/66 KM i 1.0 turbo/91 KM) oraz w 143-konnej odmianie z napędem hybrydowym. Jak się dowiedziałem, firma nie planuje wariantu elektrycznego.
Mitsubishi Colt uplasuje się między Space Starem a ASX-em i na polski rynek trafi w październiku 2023 r. Niestety, nie wydaje się, żeby pozostał na nim dłużej niż cztery-pięć lat.
Los Mitsubishi Colta VII i ASX II jest bowiem ściśle powiązany z cyklem produkcyjnym obecnych generacji Renault Clio i Captur, a te modele są już w wieku średnim. Ich następcy powinni się pojawić w 2026 r. Utrzymywanie wtedy w produkcji poprzedników jedynie na potrzeby Mitsubishi może się nie opłacać. Wydaje się więc, że po 2026 r., może w 2027 r., poznamy również następców przedstawionych właśnie dwóch Mitsubishi: Colta VII i ASX-a II. Oba pewnie nadal będą się opierać na platformach Renault, ale z zewnątrz i wewnątrz nie dostrzeżemy żadnego pokrewieństwa.
Zresztą europejska gama Mitsubishi ma już tylko rosnąć. W 2024 r. wreszcie zadebiutuje czwarta generacja Outlandera, który zostanie flagowym autem tej marki na Starym Kontynencie. W 2025 r. ofertę uzupełni samochód elektryczny, prawdopodobnie SUV. Firma nie zamierza przy tym wprowadzać nowych nazw – klasycznych i świetnie rozpoznawalnych ma przecież pod dostatkiem. Proszę się więc nie zdziwić, kiedy pewnego dnia – i to szybciej, niż myślimy – powróci Lancer.
A Lancer Evolution? Jak się dowiedziałem, firma nie planuje na razie 11. generacji tego sportowego auta. Po Colcie VII i ASX II nie będzie też już więcej Mitsubishi tak bardzo z zewnątrz przypominających Renault. To już naprawdę ostatni raz.