Kia ProCeed – coupe kombi shooting brake
Kia udowadnia, że potrafi projektować samochody budzące pozytywne emocje i zachwycające stylem. Marka od lat konsekwentnie buduje swoją pozycję na światowym rynku, a szczególny sentyment ma do klientów w Europie, którzy na wyłączność dostaną najnowszy model koncernu, czyli ProCeeda. Auto o niepospolitej urodzie, produkowane w słowackiej Żylinie i łączące cechy funkcjonalnego kombi oraz sportowego coupe, które w sprzedaży pojawi się na przełomie roku.
Wymiary samochodu to: długość 4605 mm, wysokość 1422 mm i szerokość 1800 mm. Auto dostępne będzie w wersjach GT Line z turbodoładowanymi silnikami benzynowymi 1.0/120 KM i 1.4/140 KM oraz z turbodieslem 1.6/136 KM. Topową odmianę modelu – ProCeed GT o usportowionym wyglądzie napędzać będzie turbodoładowany silnik 1.6 o mocy 204 KM.
Kia Ceed GT – w stylu hot hatch
To najmocniejsza wersja kompaktowego modelu marki. Podobnie jak ProCeed GT do napędu wykorzysta turbodoładowany silnik benzynowy 1.6 o mocy 204 KM o momencie 265 Nm, który seryjnie współpracować będzie z 6-biegową skrzynią manualną. W opcji dostępna będzie dwusprzęgłowa 7-biegowa przekładnia automatyczna. W tej opcji kierowca będzie miał dodatkowo możliwość wyboru trybu jazdy, tzw. Drive Mode Select pomiędzy Normal a Sport. W tym ostatnim zmniejsza się siła wspomagania układu kierowniczego, szybsze są reakcje na gaz i krótszy czas zmiany przełożeń. Niestety, Kia nie ujawnia jeszcze informacji o osiągach tego modelu.
Auto otrzymało sportowe, obniżone o 5 mm w porównaniu ze zwykłymi wersjami Ceeda, zawieszenie ze sztywniejszymi sprężynami i charakterystyką pracy dopasowaną do sportowego charakteru modelu (podobnie jak w modelu ProCeed GT nad jego dopieszczeniem pracował zespół pod kierownictwem Alberta Biermana). Także systemy elektroniczne zostały zestrojone w taki sposób by dawać jeszcze więcej satysfakcji z dynamicznej jazdy przy jednoczesny
Pod względem stylistyczny Ceed GT już na pierwszy rzut oka zdradza swój sportowy potencjał. Widać go w nowym kształcie zderzaka z powiększonymi wlotami powietrza o strukturze plastra miodu, błyszczącym czarnym wykończeniu tygrysiego nosa, czyli osłony chłodnicy z chromowanym obramowaniem i subtelnym oznaczeniu „GT”. Do tego dochodzą 18-calowe alufelgi z centralną czerwoną nakrętką, czerwone zaciski tarcz hamulcowych, szeroki tylny zderzak z czarnym dyfuzorem i spojler dachowy.
Sportowy styl wnętrza podkreślają z kolei spłaszczona u dołu kierownica, aluminiowe nakładki na pedały i profilowane fotele zaprojektowane specjalnie dla wersji GT.
Produkcja seryjna Ceeda GT rozpocznie się pod koniec tego roku, a dostawy do klientów planowane są na pierwszy kwartał 2019 roku.
Kia Ceed GT Line – sportowy aromat
To kolejna wersja wyposażeniowa w rodzinie Ceeda, która będzie dostępna w odmianach hatchback i kombi oraz seryjnie w ProCeed. GT Line to pakiet, który nadaje kompaktowym modelom Kia wyraźniejszy sportowy styl za sprawą delikatnych modyfikacji nadwozia i wnętrza, a wzorowanych na topowej odmianie GT. Należą do nich m.in.: lakierowana na wysoki połysk czarna osłona wlotu powietrza do chłodnicy z obramowaniem w kolorze satynowanego chromu, nowe 17-calowe (opcjonalnie 18-calowe) alufelgi w stylu GT Line oraz zaprojektowane od nowa zderzaki. We wnętrzu dynamiczny klimat podkreśla spłaszczona u dołu kierownica, sportowe fotele wykończone czarnym materiałem i jasnoszarą skórą syntetyczną (w opcji profilowane fotele z modelu GT).
Modele GT Line dostępne są tylko z turbodoładowanymi silnikami znanymi z pozostałych wersji Ceeda. Są to trzycylindrowy 1.0 T-GDi o mocy 120 KM, czterocylindrowy 1.4 T-GDi o mocy 140 KM oraz diesel CRDi „Smartstream” o pojemności 1,6 l i mocach 115 lub 136 KM. Wszystkie jednostki napędowe standardowo współpracują z sześciobiegową mechaniczną skrzynią biegów. Natomiast silniki 1.4 i 1.6 są również oferowane z siedmiobiegową automatyczną przekładnią dwusprzęgłową.
Podobnie jak w przypadku wersji GT, odmiany GT Line będzie można kupić w pierwszym kwartale 2019 roku.
Kia E-Niro – elektryczny długodystansowiec
Jest to pierwszy całkowicie elektryczny crossover koreańskiej marki, który na tle konkurentów wyróżnia się stylem i przede wszystkim imponującym zasięgiem. Dzięki wyposażeniu go w litowo-jonowe akumulatory magazynujące energię 64 kWh, e-Niro po pełnym ich naładowaniu potrafi w cyklu miejskim przejechać aż 615 km, a w cyklu mieszanym – 485 km. To oficjalne dane potwierdzone nową europejską normą WLTP. W tej wersji auto ma silnik elektryczny o mocy 150 kW (204 KM) i momencie obrotowym 395 Nm, co pozwala mu osiągać prędkość 100 km/h w zaledwie 7,8 s od startu. Ładowanie akumulatorów do poziomu 80 proc. po podłączeniu do szybkiej ładowarki o mocy 100 kW zajmuje 54 minuty.
E-Niro dostępne będzie również w wersji z mniejszą baterią o pojemności 39,2 kWh, która zapewni zasięg 312 km. W tej odmianie auto ma silnik elektryczny o mocy 100 kW (136 KM) i moment 395 Nm (taki sam jak mocniejsza jednostka) i może przyspieszać do setki w 9,8 s.
Amatorzy elektrycznej jazdy nowym e-Niro muszą jednak uzbroić się w cierpliwość. Sprzedaż w Polsce rozpocznie się najprawdopodobniej dopiero za kilkanaście miesięcy.