- Sypialnia w najbardziej komfortowej wersji oznacza szklany dach oraz rolety w przednich szybach i torby zasłaniające tylne okna
- W pakiecie można jeszcze zamówić opcjonalny dość spory namiot
- Łącznie na biwaku z Caddy California z namiotem mogą nocować 4 osoby
Nawet niewielki Volkswagen Caddy może służyć jako auto kempingowe. Nie dość, że pomieści spore łóżko (o wymiarach 1,98 m na 1,07 m), to jeszcze w połączeniu z dedykowanym namiotem będzie się wyróżniać na polu kempingowych. Oto najnowsza odsłona tego modelu.
Sam Volkswagen przyznaje, że wraz z nowym Caddy odnotowano spory postęp. W poprzedniku drugi rząd siedzeń był bowiem częścią konstrukcji łóżka. W nowym jest już znacznie lepsze i bardziej komfortowe rozwiązanie – rozkładany materac tworzący spore łóżko (choć nieco za wąskie dla 2 osób). Do tego oczywiście prawdziwy niezbędnik czy opcjonalny moduł kuchenny z wysuwaną szafką, kryjącą akcesoria (taca na sztućce i schowki na przybory kuchenne) i kuchenkę gazową z butlą 1,85 kg. Obok niego jeszcze zestaw piknikowy, czyli komplet składanych krzeseł wraz ze stolikiem.
Sypialnia w najbardziej komfortowej wersji oznacza szklany dach z widokiem godnym pozazdroszczenia w bezchmurną noc. O intymność dbają rolety w przednich szybach oraz specjalne torby zasłaniające tylne okna. Nie zapomniano przy tym o niezbędnej wentylacji. Przednie szyby można częściowo opuścić, by zainstalować w nich specjalne nakładki ułatwiające przepływ powietrza - tak usytuowane, by krople deszczu nie wpadały do środka.
W pakiecie z Caddy California można jeszcze zamówić opcjonalny dość spory namiot. Na pierwszych zdjęciach nie pokazano podłogi namiotu. Takowa jednak jest, gdyż producent zapewnia, że nie zabrakło dodatkowej części sypialnej dla kolejnych dwóch osób. Łącznie zatem minikamperem z dostawką może się wybrać na nocleg 4 turystów.
Volkswagen nie poskąpił na technice i opcjach łączności. Turyści skorzystają zatem z bezpłatnej aplikacji California on Tour (wyszukiwarka pól kempingowych oraz różnych wypożyczalni sprzętu oraz stacji oczyszczania wody) przygotowanej dla smartfonów z Android oraz Apple iOS. Nie zabrakło także stacji multimedialnej z modułem eSIM, by uzyskać dostęp do internetu. W końcu bez niego ani rusz.
Co zaś napędza Caddy Californię? To akurat nie jest niespodzianką. Póki co tylko i wyłącznie poczciwy diesel. Volskwagen sięgnął po TDI w dwóch wersjach mocy (75 KM i 122 KM). W materiale prasowym użyto jednak sformułowania „w chwili premiery”. Nietrudno zatem zgadnąć, że Caddy California jeszcze nas zaskoczy. Czyżby hybryda przed nami?