Największymi wadami Astry J (schodzącej z rynku 4. generacji) były zbyt małe i ciasne wnętrze przy całkiem okazałych rozmiarach nadwozia oraz znacząca nadwaga. Przy bliższym kontaktcie z nim auto robiło wrażenie ociężałego.
W nowej Astrze K, która ma być oficjalnie zaprezentowana we Frankfurcie, już na pierwszy rzut oka widać, że projektanci stanęli do pracy nad czystą kartką i choć zewnętrzne podobieństwa są zauważalne, to jednak auto jest zupełnie nowe i przede wszystkim całkowicie inne.
Jeszcze do niedawna wszyscy producenci, prezentując nowe modele, chwalili się, że auta są większe od poprzedników. Dziś nie jest to już regułą, co pokazuje np. nowy Peugeot 308. Astra K jest krótsza od czwartej generacji o 5 cm, niższa o 2 cm, a do tego sztywniejsza (producent twierdzi, że o całe lata świetlne).
Dieta odchudzająca sprawiła, że samochód dynamiczniej wygląda, chciałoby się wręcz powiedzieć: po prostu zdrowiej. Cel na rynku europejskim jest ten sam, niezmienny od lat – zagrozić pozycji Volkswagena Golfa. Zresztą nie tylko Opel próbuje to zrobić. Wspomniany Peugeot 308 jest w dużej mierze zrobiony pod gust miłośników auta z Wolfsburga, z mocnymi zapożyczeniami. Astrze nie można odmówić samodzielności.
Ponieważ na płycie nowej Astry K nie przewiduje się tworzenia w przyszłości zbyt dużej liczby wariantów nadwoziowych (nie powstanie na niej van ani cabrio), można było obniżyć masę karoserii o 77 kg. Do tego układ jezdny jest lżejszy o 50 kg. Astra K waży zatem o blisko 130 kg mniej od poprzedniczki, a w ekstremalnym wypadku nawet o 200 kg. Dla przykładu: auto z silnikiem 1.6 CDTI/136 KM według Opla ma ważyć 1350 kg. Porównywalny Mercedes A 200 D ma masę 1450 kg, a mierzy tylko 4,3 m długości.
Po pierwszym kontakcie z Astrą musimy przyznać, że samochód robi świetne wrażenie pod względem projektu i wykonania wnętrza. Pokładowe urządzenia obsługuje się bez zagadek i zaglądania do instrukcji, a fotel prowadzącego można odsunąć tak daleko, że nawet 2-metrowy kierowca zmieści się i znajdzie wygodną pozycję.
Siedzenia zostały zaprojektowane we współpracy z organizacją zajmującą się ochroną zdrowia pleców (nie wiedzieliśmy nawet, że taka istnieje). Czy zasługują na miano najlepszych w klasie kompakt, dowiemy się, gdy będziemy już mogli przejechać się autem, jednak ich możliwości robią wrażenie – można regulować szerokość siedzeń, są ponadto podgrzewane i wentylowane, a kierowca może korzystać z funkcji masażu.
Gdzie wobec tego tkwi haczyk? Górna powierzchnia deski rozdzielczej jest wykonana z miękkiego piankowego plastiku o ładnym wyglądzie i przyjemnej w dotyku strukturze, jednak pukanie w resztę tworzyw na desce i w całym kokpicie Astry ujawnia, że dominują tu twarde materiały. Czemu to takie ważne? Ponieważ po latach eksploatacji mogą one bardziej hałasować niż miękkie tworzywa, zazwyczaj też są bardziej podatne na zarysowania. Do tego zegary Opla Astry K wydały nam się za małe.
Przyłożenie miarki i porównanie wewnętrznych wymiarów za każdym razem pokazuje wyraźny postęp Astry w porównaniu z poprzedniczką. Deska rozdzielcza nie wchodzi już tak wyraźnie w światło przednich drzwi, a progi są niższe, co ułatwia wsiadanie. Uporządkowano też miszmasz włączników na środkowej konsoli, a już od drugiego standardu wyposażeniowego Enjoy wprowadzono dotykowy ekran o przekątnej 7 cali, umieszczony na odpowiedniej wysokości i odległości względem kierowcy.
Bagażnik (370-1210 l) z szerokim dostępem ma wielkość właściwą dla klasy auta. W naszym testowym samochodzie brakowało jeszcze dodatkowej podłogi, więc po położeniu oparć powstawał niestety wyraźny próg.
Nowego Opla Astrę można już zamawiać w salonach, a pierwsze egzemplarze trafią do kupujących w listopadzie. Podstawowa 5-drzwiowa odmiana z 4-cylindrowym silnikiem benzynowym 1.4/100 KM ma kosztować 59 900 zł (wersja Essentia) i będzie dostępna od stycznia.
Za najtańszego 5-drzwiowego VW Golfa (1.2/85 KM) trzeba zapłacić 64 120 zł, a za Forda Focusa (1.6/85 KM) – 55 440 zł. Astra z nowym, 3-cylindrowym motorem benzynowym 1.0 turbo (105 KM) kosztuje 63 000 zł. Najtańszego diesla (1.6 CDTI/95 KM) wyceniono na 71 900 zł. Najdroższym autem w ofercie Astry będzie 136-konne CDTI z 6-stopniowym „automatem” – cena: 93 000 zł.
Easy-Index: jak wypada nowa astra na tle konkurencji
Aby przeglądać tabelę, przesuń kolumny w lewo.
Nadwozie | Maks. punktów | Astra (nowa) | Astra | Mazda 3 | Klasa A | Octavia |
Wsiadanie | 10 | 4 | 4 | 4 | 3 | 7 |
Wysokość siedzenia | 10 | 8 | 7 | 7 | 6 | 7 |
Pozycja za kierownicą | 10 | 9 | 9 | 8 | 7 | 8 |
Załadunek | 10 | 5 | 2 | 4 | 5 | 6 |
Zewn. powierzchnia auta | 10 | 5 | 5 | 5 | 5 | 4 |
Średnica zawracania | 10 | 5 | 5 | 5 | 6 | 6 |
Fukcjonalność | 10 | 7 | 7 | 7 | 7 | 9 |
Łatwość obsługi | 10 | 7 | 5 | 8 | 8 | 9 |
Wszechstronność | 10 | 5 | 2 | 2 | 4 | 2 |
Wyposażenie | 10 | 5 | 4,5 | 5 | 5 | 4 |
Wynik (maks. 100 pkt) | 60 | 50,5 | 55 | 56 | 62 |
Wygodne wsiadanie, siedzenia, obsługa i załadunek – o to wszystko chodzi w Easy-Indexie. Nie bez znaczenia jest też wyposażenie poprawiające komfort. Nowa Astra zostawiła w tyle swą poprzedniczkę, ale też okazała się lepsza od Mazdy 3 oraz mercedesowskiej klasy A. W naszej punktacji przegrała tylko ze Skodą Octavią, która jest znacznie większym samochodem, plasującym się na pograniczu klas kompaktowej i średniej. Easy-Index wyraźnie pokazuje, jak duży postęp osiągnął Opel w nowej Astrze.
Nowy Opel Astra - nasza opinia
Solidne auto w rozsądnej cenie, do tego nowoczesne, lekkie i obszerne – Astra jak nigdy dotąd ma szansę zagrozić hegemonii Golfa. Jeśli moglibyśmy czegoś sobie życzyć, to mocniejszych silników, jednak mamy nadzieję, że i na nie przyjdzie czas.