- Miało być superelektryzująco — i będzie, ale po części wyszło jak zwykle: w naszym teście, po sprawdzeniu zużycia energii, elektryki uzyskały bardzo mizerne zasięgi. A przecież to rodzinne SUV-y, które kupuje się na długie trasy...
- Hyundaia można doładować w zaledwie 18 minut, Volkswagen potrzebuje na to około 38 minut. Tylko, że... Ładowarka musi dysponować ogromną mocą: 220 kW dla Hyundaia i 125 kW dla VW. Widzieliście taką w gdzieś pobliżu?
- Koreański konkurent, którego niespodziewanie Hyundai wyciągnął z kapelusza, deklasuje niemieckiego rywala zaskakująco dobrą dynamiką napędu, a zużycie energii nie jest wyższe
- Oba samochody są bardzo ciężkie — ważą ponad dwie tony — jednak jedno z aut jest o 174 kg lżejsze od drugiego. Domyślacie się, które?
- Konfrontacja użyteczności (zasięg) z kosztami (cena zakupu) każe zadać pytanie, czy to już dobry moment na unijne forsowanie napędu elektrycznego...
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
SUV i diesel – niedawno sąsiedztwo tych wyrazów było tak oczywiste, jak pierogi z kapustą czy ziemniaki z masłem. Teraz jednak urzędnicy Unii Europejskiej stwierdzili, że diesle są złe, chociaż stały się czystsze, oszczędniejsze niż kiedykolwiek i nadal przyczyniają się do redukcji śladu węglowego motoryzacji. Napędzane nimi SUV-y potrafią palić mniej od miejskich aut benzynowych. Ale europejski zielony ład jest bezlitosny – to nieistotne, że auta elektryczne są jeszcze upiornie drogie w przeliczeniu na zapewniany mizerny zasięg. Motoryzacja ma odejść od spalania węglowodorów. Kropka.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
A teraz będą dobre wiadomości. Oprócz marek dla najbogatszych zaczynają się pojawiać samochody elektryczne, które mają szansę zaspokoić codzienne potrzeby masowego odbiorcy, a tym samym maksymalnie przyczynić się do obniżenia emisji spalin przez nasze samochody. Nie, żeby takich pojazdów wcześniej nie było – oczywiście, że były, ale raczej w klasie aut miejskich lub niewielkich kompaktów – teraz jednak wybór robi się coraz większy, a i same samochody wyraźnie urosły do prawdziwie rodzinnych rozmiarów.
Popatrzcie tylko na te dwa okazy. ID.4 GTX to światło w tunelu dla Volkswagena, który w przypadku swoich spalinowych modeli zapętlił się jakiś czas temu stylistycznie wokół pudełkowatych, dość topornych z wyglądu samochodów, za to nienagannie praktycznych. I już wiemy, że to światło nie okaże się światłem lokomotywy – bo stylistyka ID.4 jest inspirująca, napęd ma 299 koni mechanicznych, a zasięg ma ponoć wynosić 482 km, co oczywiście sprawdzimy.
Konkurent w tym pojedynku – Hyundai Ioniq 5 – na papierze zbytnio nie różni się od niemieckiego auta dla ludu: ma 306 koni mechanicznych i wymiary typowego SUV-a z akumulatorami pod podłogą. Zasięg ma wynosić 460 km, a oba testowane pojazdy dysponują napędem na cztery koła.
SUV-y są dziś bardzo lubiane, a osiągi oferowane przez mocny napęd elektryczny dodatkowo przyprawiają i tak już smakowitą przynętę. Który z testowanych samochodów jest optymalnie wyekwipowany, kompetentny technicznie i atrakcyjny cenowo? Zaraz wszystkiego się dowiecie z naszego zestawienia w tabelach.
A jak będzie z komfortem w kabinie? Tu mamy ciekawe wiadomości. Już w czasie premiery ID.4 Volkswagen mówił o rewolucji w przestronności i ergonomii kabiny. I o ile skutki tej rewolucji w zakresie ergonomii obsługi przyniosły niezbyt sensowny efekt, o tyle auto jest naprawdę bardzo przestronne. Ale oto nadjechał Hyundai, który wygląda jak przeskalowany Golf. Gdyby nie było przy nim żadnego innego samochodu, powiedzielibyście, patrząc na zdjęcie, że to auto kompaktowe.
A tu – niespodzianka! Hyundai Ioniq 5 to całkiem pokaźny zawodnik, a rozstaw osi w proporcji do długości nadwozia osiąga rekordowe trzy metry. To nie o dwa ani nie o trzy, tylko o całe dwadzieścia trzy centymetry więcej niż u rywala. To po prostu nokaut! Ale bez obaw, czarodzieje przestronności z Volkswagena wyczarowali w ID.4 tylko o 15 mm mniej miejsca na nogi. Jednak zarówno subiektywne, jak i obiektywne poczucie przestrzeni w koreańskim aucie jest lepsze niż w Volkswagenie.
Za to z przodu ID.4 błyszczy znakomitymi fotelami, które lepiej podpierają plecy, szczególnie na zakrętach – siedzenia Hyundaia są bardziej miękkie (czytaj: podatne) i mniej zdecydowanie uformowane. Do tego Volkswagen wydaje się znacznie staranniej wygłuszony, szczególnie w okolicach uszczelek drzwi, i podczas jazdy autostradowej poziom subiektywnego hałasu w kabinie jest w nim znacznie niższy niż u koreańskiego konkurenta.
Niemiecki elektryk może się pochwalić także harmonijniej pracującym resorowaniem, szczególnie krótkie nierówności jezdni są lepiej filtrowane niż w Hyundaiu, i to mimo wielkich, 21-calowych felg. Niskoprofilowe, szerokie opony dają Volkswagenowi dodatkową przewagę w zakresie reakcji na zdecydowane ruchy kierownicą. W slalomie bardzo przecież ciężki Volkswagen (Hyundai pokazał na naszej wadze o 174 kg mniej) dobrze radzi sobie ze zmianami kierunku jazdy, dając większe wyczucie auta niż rywal.
ID.4, niestety, nie potrafi spełnić obietnic swojego dynamicznego wizerunku podczas próby hamowania. Tutaj Hyundai pokazuje wyraźnie, co jest dzisiaj technicznie możliwe i co powinni postawić sobie za nowy cel inżynierowie z Wolfsburga. Po rozgrzaniu hamulców zatrzymanie z prędkości 100 kilometrów na godzinę zabiera Hyundaiowi 33,4 metra, czyli aż o prawie dwa metry mniej niż w przypadku Volkswagena. To jest naprawdę topowy wynik!
Jednocześnie w sytuacji awaryjnej, wymagającej ominięcia przeszkody, Hyundai radzi sobie bardziej harmonijnie. Układ dynamicznej kontroli stabilności reaguje błyskawicznie, dzięki temu utrzymuje ponaddwutonową "furę" na kursie, a przynajmniej na głównym kierunku jazdy.
Volkswagen czuje się nieco wybity z rytmu podczas pierwszej awaryjnej, zdecydowanej zmiany kursu, a do tego w razie ekstremalnych manewrów jego wspomaganie układu kierowniczego bardzo się redukuje, a siły na kierownicy rosną. Jasna sprawa: Hyundai odrobił pracę domową bardzo sumiennie.
Do tego Ioniq jest znacznie szybszym, elastyczniejszym i jeszcze do tego minimalnie oszczędniejszym samochodem. Jeżeli taki kloc potrafi pokazać setkę na zegarach po mniej więcej pięciu sekundach, to jego konstruktorom należy się najwyższy szacunek. Nawet prędkość maksymalna jest wyższa o symboliczne 5 km/h niż u rywala z Niemiec.
Jak zwykle przy okazji naszych testów samochodów elektrycznych z obiecanych przez producentów zasięgów wychodzi kompromitacja. W Hyundaiu z dobrze wyglądających w katalogu 460 kilometrów w praktyce pozostaje ledwie 300 km. W Volkswagenie z 482 km – 319 km.
Elektronika pokładowa Hyundaia pozwala na bezpieczne ładowanie prądem o maksymalnej mocy aż 220 kilowatów, podczas gdy w Volkswagenie jest to "tylko" 125 kilowatów. "Tylko" piszemy w cudzysłowie, bo i tak znalezienie ładowarki oferującej taką moc będzie problematyczne. Żeby było konkretnie: Ioniqa 5 da się naładować od 10 do 80 proc. maksymalnej pojemności akumulatora w zaledwie 18 minut. A ładowanie Volkswagena od 5 do 80 proc. trwa około 38 minut.
A teraz pora na tabele, w których znajdziecie wszelkie dane, jakie pozwoliły nam wystawić oceny porównywanym pojazdom. Przyspieszenia, elastyczność, spalanie, masy, wymiary plus drobiazgowa analiza cennika i listy opcji — to wszystko jeszcze przed Wami!
Hyundai Ioniq 5 i Volkswagen ID.4 GTX — wyniki pomiarów drogowych (oceniane)
Wyniki testu | Hyundai | Volkswagen |
---|---|---|
Przyspieszenie 0-50 km/h | 1,9 s | 2,6 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 5,2 s | 6,4 s |
Przyspieszenie 0-130 km/h | 8,6 s | 10,1 s |
Czas rozpędzania 60-100 km/h (aut.) | 2,8 s | 3,2 s |
Czas rozpędzania 80-120 km/h (aut.) | 3,6 s | 4,1 s |
Masa rzeczywista/ładowność | 2106/434 kg | 2280/470 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 50/50 proc. | 49/51 proc. |
Średnica zawracania (w lewo/w prawo) | 12,4/12,5 m | 11,3/11,5 m |
Hamowanie ze 100 km/h (zimne) | 34,4 m | 36,1 m |
Hamowanie ze 100 km/h (gorące) | 33,4 m | 35,2 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 57 dB (A) | 56 dB (A) |
Hałas w kabinie przy 100 km/h | 64 dB (A) | 63 dB (A) |
Hałas w kabinie przy 130 km/h | 68 dB (A) | 67 dB (A) |
Zużycie energii elektrycznej | 24,0 kWh/100 km | 24,1 kWh/100 km |
Zasięg | 300 km | 319 km |
Hyundai Ioniq 5 i Volkswagen ID.4 GTX — rzeczywiste wymiary kabin (oceniane)
Wymiar | Jednostka | Hyundai Ioniq 5 | Volkswagen ID.4 GTX |
Miejsce na nogi z przodu maks. | (mm) | 1170 | 1170 |
Szerokość wnętrza z przodu | (mm) | 1580 | 1510 |
Wysokość wnętrza z przodu maks. | (mm) | 1025 | 1065 |
Zakres regulacji fotela | (mm) | 240 | 240 |
Indeks miejsca na nogi z tyłu | (mm) | 835 | 815 |
Szerokość wnętrza z tyłu | (mm) | 1580 | 1500 |
Wysokość nad głową z tyłu | (mm) | 950 | 935 |
Wysokość siedziska z tyłu | (mm) | 345 | 355 |
*indeks miejsca na nogi z tyłu mierzymy po odsunięciu fotela o metr od pedału hamulca, co odpowiada ustawieniu dla kierowcy o przeciętnym wzroście.
Hyundai Ioniq 5 i Volkswagen ID.4 GTX — dane katalogowe (nieoceniane oprócz pojemności bagażników)
Dane producenta | Ioniq 5 | ID.4 |
---|---|---|
Silnik | 2 silniki elektryczne | 2 silniki elektryczne |
Zasada pracy silnika | synchroniczny | asynchroniczny |
Moc maksymalna napędu przód/tył | 90/217 KM | 109/204 KM |
Maksymalny moment obrotowy przód/tył | 255/350 Nm | 162/310 Nm |
Pojemność akumulatora (użyteczna) | 72,6 kWh | 77 kWh |
Prędkość maksymalna | 185 km/h | 180 km/h |
Skrzynia biegów/napęd | 1-biegowa/4x4 | 1-biegowa/4x4 |
Katalogowy zasięg wg WLTP cykl mieszany | 460 km | 482 km |
Hamulce (przód/tył) | tw/t | tw/b |
Pojemność bagażnika | 527-1587 l | 543-1575 l |
Marka i model opon testowanego auta | Michelin Pilot Sport 4 SUV | Hankook Ventus ECO3 EV |
Rozmiar opon testowanego auta | 255/45 R 20 + 255/45 R 20 | 235/45 R 21 + 255/40 R 21 |
Katalogowe zużycie energii elektrycznej | 19,0 kWh/100 km | 20,2 kWh/100 km |
Masa holowanej przyczepy z hamulcem/bez | 1600/750 kg | 1200/750 kg |
Hyundai Ioniq 5 i Volkswagen ID.4 GTX — punkty i klasyfikacja
Nadwozie | Maks. pkt. | Hyundai | Volkswagen |
---|---|---|---|
Przestronność z przodu | 40 | 36 | 35 |
Przestronność z tyłu | 30 | 28 | 25 |
Pojemność bagażnika | 25 | 19 | 20 |
Ładowność | 15 | 10 | 11 |
Widoczność | 20 | 14 | 12 |
Fotele, pozycja kierowcy | 30 | 27 | 28 |
Ergonomia obsługi | 20 | 16 | 12 |
Jakość wykończenia | 20 | 17 | 16 |
Suma punktów | 200 | 167 | 159 |
Napęd i zawieszenie | Maks. pkt. | Hyundai | Volkswagen |
Przyspieszenie | 25 | 23 | 21 |
Elastyczność | 25 | 24 | 23 |
Poziom hałasu | 15 | 12 | 13 |
Zasięg | 15 | 5 | 5 |
Zachowanie na drodze | 30 | 28 | 27 |
Komfort jazdy | 30 | 23 | 24 |
Układ kierowniczy | 15 | 12 | 13 |
Średnica zawracania | 5 | 2 | 4 |
Skuteczność hamulców | 40 | 37 | 33 |
Suma punktów | 200 | 166 | 163 |
Koszty | Maks. pkt. | Hyundai | Volkswagen |
Cena po doposażeniu | 50 | 22 | 18 |
Zużycie energii | 30 | 27 | 27 |
Wyposażenie – komfort | 50 | 43 | 43 |
Wyp. – bezpieczeństwo | 40 | 31 | 32 |
Ubezpieczenia | 10 | 6 | 5 |
Gwarancja | 15 | 14 | 8 |
Przeglądy | 10 | 10 | 10 |
Suma punktów | 205 | 153 | 143 |
Wynik końcowy | 605 | 486 | 465 |
Miejsce w teście | 1. | 2. |
Hyundai Ioniq 5 i Volkswagen ID.4 GTX — testowe kontra katalogowe zużycie energii (różnica nie jest oceniana)
Obiecane w katalogach zużycie energii można włożyć między bajki – pod tym względem elektryki nie różnią się zbytnio od wielu aut spalinowych. Ale i tak, ładując w domu, pojedziesz tanio. Zrobiliśmy też próbę jazdy z prędkością 130 km/h po autostradzie. W takich warunkach Hyundai jest w stanie przejechać 290 km, a Volkswagen – 332 km.
Podsumowanie
Porobiło się! Volkswagen do niedawna myślał, że "umie najlepiej w popularne elektryczne SUV-y". A tu okazało się, że Hyundai umie jeszcze lepiej! Ioniq 5 błyszczy przestronnością, stabilnością jazdy, a przede wszystkim zaskakująco dobrą dynamiką napędu, której przewaga znacznie wykracza poza to, czego spodziewaliśmy się po różnicy masy między tymi samochodami. Różnicy znowu na korzyść lżejszego Hyundaia. Chcesz nadążyć, Volkswagenie? No to bierz się do roboty!
Hyundai Ioniq 5 ma gigantyczny rozstaw osi, jak w największych limuzynach klasy wyższej. To przekłada się na przestronność w kabinie.
Hyundai Ioniq 5 dysponuje łączną mocą 305 KM oraz napędem 4x4. Dynamika jest znacznie lepsza niż u rywala o podobnej mocy.
Jeżeli tylko znajdziecie ładowarkę o mocy 220 kW, doładujecie Hyundaia Ioniq 5 od 10 do 80 proc. maksymalnej pojemności akumulatora w zaledwie 18 minut.
Komfortowe przednie fotele Hyundaia z podpórką pod łydki.
Z tyłu w Hyundaiu jest bardzo dużo miejsca, a wysoka górna linia bocznych szyb zapewnia dobrą widoczność i potęguje wrażenie przestronności.
Bardzo oryginalny, ale jednocześnie nieco dziwaczny kokpit Hyundaia. Jak każde nowoczesne auto wymaga czasu na przyzwyczajenie i opanowanie funkcji, ale potem jest już dobrze.
Hyundai Ioniq 5 i Volkswagen ID.4 - porównanie rodzinnych elektrycznych SUV-ów
527-1587 l - oto potencjał przewozowy Hyundaia Ioniq 5. U rywala jest bardzo podobnie.
Volkswagen ID.4 ma bardziej konwencjonalne proporcje: rozstaw osi jest mniejszy niż u rywala o rekordowe 23 cm.
299 KM - tyle wynosi maksymalna moc, którą może wykrzesać w sumie przedni i tylny napęd Volkswagena. To praktycznie tyle samo co u rywala, ale osiągi ID.4 GTX są zdecydowanie gorsze.
Ładowanie Volkswagena od 5 do 80 proc. trwa około 38 minut, jednak potrzeba do tego 125-kilowatowej ładowarki stałoprądowej.
Znakomite przednie fotele Volkswagena ze zintegrowanymi zagłówkami.
Z tyłu w ID.4 jest bardzo dużo miejsca, ale rywal oferuje go jednak odczuwalnie więcej.
Dyskusyjny ergonomicznie kokpit Volkswagena ID.4. Kunszt prostej obsługi, znany z dawnych spalinowych aut tej marki, został zaprzepaszczony. Szkoda.
Kierowca ID.4 ma przed sobą minimalistyczny wyświetlacz. Ma to swoje zalety: pokazuje tylko niezbędne informacje w prostej formie i w niewielkim stopniu odciąga uwagę od drogi. Ale klientom zapewne bardzie spodobają się znacznie efektowniejsze wirtualne "zegary" Hyundaia.
543-1575 l - Volkswagen ma niemal bliźniacze rozmiary bagażnika jak jego koreański rywal.