- Mercedes CLA 250+ to elektryczny kompakt premium z zasięgiem i zużyciem energii podobnym do Tesli. Widać, że jest to główny konkurent dla Mercedesa
- Nowe CLA jest zupełnie nowym modelem, nastawionym głównie na elektromobilność. Jego technologia naprawdę imponuje. Podczas testów było kilka zaskoczeń
- Testy wykazały średnie zużycie energii 18,1 kWh/100 km w cyklu mieszanym przy 10 st. C, co jest dobrym wynikiem w tej klasie
- Cena startowa modelu wynosi 228 tys. 900 zł, a w katalogu jest także tańsza wersja. Auto jest niewiele droższe niż odmiana spalinowa
- Samochód został użyczony przez importera, a po teście zwrócony
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Mercedes przez lata przyzwyczaił nas, że litery "CLA" oznaczają stylowe, czterodrzwiowe coupé. Teraz jednak te trzy litery nabierają zupełnie nowego znaczenia. Oto pierwszy model oparty na platformie MMA (Mercedes Modular Architecture), który ma redefiniować segment kompaktowych aut premium, zachęcić do elektromobilności i udowodnić, że ona nie gryzie. I muszę przyznać, że tydzień z CLA przekonał mnie, że rzeczywiście rozwój napędów elektrycznych idzie do przodu w błyskawicznym tempie, a Mercedes bardzo się postarał przy projektowaniu nowego modelu.
Poznaj kontekst z AI
Jak wygląda nowy Mercedes CLA?
Sylwetka czterodrzwiowego coupe z opadającą linią dachu została zachowana i wygląda cały czas tak samo dynamicznie, jak w poprzednikach, a jednocześnie mam wrażenie, że w nowym CLA najlepiej udało się zachować proporcje. Auto jest dłuższe i wyższe od spalinowego poprzednika. Front zdominowany jest przez charakterystyczny nos rekina i nowy, cyfrowy grill. W wersji elektrycznej mamy tu czarną, błyszczącą powierzchnię z dokładnie 141 małymi, podświetlanymi gwiazdkami (tak, policzyłem).
Oświetlenie w ogóle jest bardzo istotną częścią tego samochodu — niezłe wrażenie robią światła. Zarówno przednie reflektory, jak i tylne lampy posiadają motyw gwiazdy Mercedesa jako sygnaturę świetlną. Robią one wrażenie i ładnie "witają" kierowcę, kiedy podchodzi do auta. Wielu kierowców zauważy również, że do nowego CLA zawitały chowające się klamki, poprawiające aerodynamikę. Działają dobrze, ale zapewne nie każdy je polubi.
- Przeczytaj także: Nowy Mercedes CLA z hybrydowym napędem już w Polsce. Zachwyca spalaniem
Wnętrze nowego Mercedesa CLA
W kabinie wita nas rewolucja. Sercem nowego CLA jest nowa wersja MBUX Superscreen — gigantycznego panelu rozciągającego się niemal od drzwi do drzwi, który łączy dwa lub trzy wyświetlacze (w zależności od wyposażenia) pod jedną taflą szkła. W testowym egzemplarzu mieliśmy jedynie dwa ekrany, a w miejscu trzeciego, który jest przed pasażerem, znajdowały się podświetlane gwiazdki (dokładnie 187 sztuk). Z początku nie byłem zachwycony takim rozwiązaniem, bowiem deska rozdzielcza jest bardzo prosta, jednak po tygodniowym użytkowaniu okazało się, że obsługa jest wygodna, a na przestrzeń przed pasażerem wypełnioną gwiazdkami nie zwraca się uwagi, więc brak trzeciego ekranu nie razi. Zresztą w ogóle po jakimś czasie przestaje się zwracać uwagę na prostotę tej deski rozdzielczej.
Ekrany działają pod kontrolą zupełnie nowego systemu operacyjnego MB.OS. Jest on bardzo szybki, a grafika i rozdzielczość wyświetlaczy nie budzą zastrzeżeń. Nie dziwne zresztą, że projektanci postarali się, by całość działała szybko, bowiem obsługa jest niemal w całości dotykowa. Fizyczne przyciski praktycznie zniknęły, co dotyczy nawet panelu klimatyzacji (teraz zintegrowanego z ekranem) czy gładzików na kierownicy. Z perspektywy kierowcy nie jest to idealne rozwiązanie — wymaga odrywania wzroku od drogi, by trafić w odpowiednią funkcję na ekranie. Poza tym jednak pozycja za kierownicą jest prawidłowa i da się ją szybko ustawić. Fotele są wygodne nawet na dłuższe trasy i zapewniają dobre trzymanie z opcją dostosowania boczków do wielkości ciała. Szkoda tylko, że nawet w aspekcie ustawiania fotela, niektóre funkcje zostały przeniesione na ekran.
Nie ma co z kolei narzekać na jakość materiałów. Obok tradycyjnych, wysokogatunkowych materiałów, jak skóra czy aluminium, Mercedes położył też nacisk na ekologię, dlatego nowością jest ciekawy materiał wykończeniowy na bazie papieru pochodzącego z recyklingu. Materiał można znaleźć na tunelu środkowym oraz boczkach drzwi i robi pozytywne wrażenie. Spokojnie — nie jest "papierowy" w kontekście wytrzymałości i pasuje swoim wyglądem do wnętrza. Zamiast takiego wykończenia można oczywiście wybrać drewno lub aluminium.
Z tyłu za to miejsca na nogi jest wystarczająco, jednak nie wszystkim na kanapie będzie wygodnie ze względu na opadającą linię dachu, który zabiera cenne centymetry nad głową. Ja mam jednak 183 cm wzrostu i nie zaczepiałem głową o dach. Jeśli chodzi o praktyczność, pojemność bagażnika wynosi 405 litrów, co jest dobrym wynikiem w tej klasie, a dodatkowo pozostaje jeszcze 100 litrów pod maską (frunk), gdzie można ukryć przewody i dodatkowy bagaż. Dzięki takiemu rozwiązaniu dostajemy całkiem solidną ilość miejsca na walizki i torby. Co ważne, w wersji spalinowej nie znajdziemy frunka, ale tylny bagażnik jest taki sam.
Jak jeździ nowy Mercedes CLA?
Nowy CLA jest bardzo cichy zarówno przy wyższych prędkościach, jak i w mieście. Auto świetnie izoluje od otaczającego świata, a dodatkowo opcjonalne audio Burmester potęguje przyjemność przebywania w samochodzie.
Ponadto samochód ma bardzo dobrze dobrane zawieszenie do swojego charakteru. Jest ono bardzo uniwersalne — w trybie Comfort samochód jest "typowym Mercedesem", zatem płynie po drodze, skutecznie połykając nierówności. W trybie Sport natomiast wyraźnie się usztywnia, ale wciąż pozostaje na tyle komfortowy, że nie odbija się to wyraźnie na komforcie podróżowania. To bardzo dojrzałe zestrojenie.
Mercedes CLA w wersji 250+ ma napęd jedynie na tył, który realizowany jest za pomocą elektrycznego silnika mającego 272 KM mocy i 335 Nm momentu obrotowego. To dynamiczny samochód, który, jak to elektryk, już od startu naprawdę wciska w fotel. Nie jest jednak wyścigówką i nie chce za każdym razem pokazywać, że jest królem dróg. Do 100 km na godz. rozpędza się w 6,7 s, a prędkość maksymalna to tutaj 210 km na godz.
To po prostu wygodny, w miarę szybki samochód, którym bez problemu można sprawnie i bezpiecznie przeprowadzić każdy manewr. Producent oferuje jeszcze wersję z silnikiem z przodu, czyli napędem na 4 koła, jednak ja nie odczułem potrzeby napędzania przedniej osi.
- Przeczytaj także: Elektrykiem przez całą Polskę. Z Helu do Zakopanego w jeden dzień
Jak się prowadzi Mercedes CLA?
Prowadzenie jest pewne, przewidywalne i dojrzałe. Układ kierowniczy ma dobrze dobraną siłę wspomagania, a ilość informacji przekazywanych kierowcy jest satysfakcjonująca. Tylny napęd dodaje charakteru przy wychodzeniu z zakrętów, ale czasem trzeba uważać, bowiem moment obrotowy chętnie stara się nieco uślizgnąć tylną oś, przed czym skutecznie bronią systemy bezpieczeństwa.
Jak działa tryb automatycznej rekuperacji w Mercedesie CLA?
Muszę tu jeszcze zwrócić uwagę na hamowanie rekuperacyjne. CLA może mieć tryb silnej rekuperacji, która według mojej opinii jest zbyt silna i trudno się do niej dostosować. Jest także tryb lekkiej rekuperacji, który z kolei był dla mnie zbyt słaby, ale Mercedes przygotował jeszcze tryb rekuperacji automatycznej i na niej chciałbym się bardziej skupić.
To rozwiązanie, które funkcjonowało świetnie i bardzo łatwo się do niego przyzwyczaiłem. Działało praktycznie, jak tryb adaptacyjnego tempomatu, poza tym, że trzeba kręcić kierownicą. Auto samo się zatrzymywało za innymi uczestnikami i bardzo dobrze dobierało moment, gdy należało hamować przed poprzedzającym pojazdem. Znalazłem jednak jedno spore "ale".
Tryb ten każdorazowo trzeba włączać po uruchomieniu samochodu, co w mojej opinii jest po prostu niebezpieczne. Jak już wspomniałem, szybko się do tego trybu przyzwyczaiłem, co z kolei spowodowało, że w końcu praktycznie nie naciskałem hamulca. W efekcie znalazłem się raz w sytuacji, gdzie zapomniałem o tym, że trzeba uruchomić tryb rekuperacji "auto", co niemal skończyło się wjechaniem w bagażnik innego auta. Według mnie system ten powinien być na stałe uruchomiony, jeśli kierowca go tak ustawił, bo sama w sobie idea tego trybu rekuperacji jest świetna. Do pełni szczęścia brakuje jeszcze obserwowania sygnalizacji świetlnej, by auto mogło automatycznie rekuperować przy dojeździe do czerwonego światła, gdy przed nami nie ma żadnego auta.
Ile czasu ładuje się Mercedes CLA?
Elektryczna wersjia CLA jest zbudowana w architekturze 800V i w wersji 250+ ma na pokładzie akumulator o pojemności 85 kWh netto. To według producenta pozwala na przejechanie średnio ok. 775 km w cyklu WLTP. Z kolei maksymalna moc ładowania auta to aż 320 kW, a dzięki temu naładowanie auta od 10 do 80 proc. baterii zajmuje 22 min, z kolei w 10 min można doładować zasięg aż do 325 km. Pełne naładowanie (0-100 proc.) na wallboxie 11 kW zajmuje ok. 9 godz.
Podczas moich testów nie uzyskałem prędkości ładowania 320 kW i to mimo tego, że ładowałem się na odpowiednich ładowarkach, jednak akumulator auta nigdy nie był gotowy na tak wysoką moc, ze względu na chłodne dni. Nie zdążył się on po prostu przygotować, ale ładowanie i tak było błyskawiczne. Auto jednocześnie pokazuje, z jaką maksymalną prędkością może się ładować w aktualnych warunkach.
- Przeczytaj także: Sprawdzili zasięgi elektryków na autostradzie. Który zajechał najdalej?
Ile energii zużywa Mercedes CLA?
To jest prawdziwy przełom, przynajmniej na papierze. Oficjalne dane mówią o zużyciu na poziomie zaledwie 12 kWh/100 km. Pierwsze testy dziennikarskie, które przeprowadziłem jeszcze przed wejściem do salonów, potwierdzały te liczby, z wynikami w przedziale 11,4 — 13 kWh/100 km.
Nasz redakcyjny test na polskich drogach zweryfikował te obietnice. W Warszawie, przy temperaturach w okolicach 10 st. C, auto przy normalnej jeździe miejskiej zużywało w okolicach 14-17 kWh/100 km. Należy przy tym zaznaczyć, że jazda była dynamiczna, czyli zgodna z ruchem w stolicy. Z kolei test autostradowy test pokazał, że auto zużywa w okolicach 20 kWh/100 km przy podobnej temperaturze. To oznacza, że przy prędkości 140 km na godz. bez stresu możemy pokonać ponad 400 km i to przy temperaturze typowej dla polskiego klimatu. To w mojej opinii wynik rewelacyjny.
Podczas całego testu, po przejechaniu ponad 600 km, średnie zużycie energii (obejmujące również jazdę pozamiejską i autostradową) ustabilizowało się na poziomie 18,1 kWh/100 km. To wciąż bardzo dobry wynik jak na auto tej klasy, ale pokazuje, że obiecane 12 kWh/100 km w codziennym użytkowaniu może być trudne do osiągnięcia, szczególnie przy naszym klimacie i podczasużytkowania mieszanego (autostrada/miasto).
Ile kosztuje nowy Mercedes CLA?
Na polskim rynku cena startowa modelu CLA 250+ to 228 tys. 900 zł (testowana wersja kosztuje ok. 300 tys. zł). To dobra cena, szczególnie biorąc pod uwagę oferowaną technologię 800V i gigantyczny zasięg. Aktualnie z dopłatą rządową bez złomowania pojazdu (30 000 zł), okazuje się, że elektryczne CLA w wersji 250+ można mieć w praktycznie tej samej cenie, co podstawowy model spalinowy (od 192 tys. 500 zł). Przy maksymalnej dopłacie okazuje się on tańszy, a w cenniku pojawił się także model z baterią 58 kWh i zasięgiem wynoszącym ok. 500 km, zaczynający się od 209 tys. 900 zł (bez dopłaty). CLA zaczyna więc być groźnym rywalem dla Tesli Model 3, która jest co prawda nieznacznie tańsza, ale gorsza jakościowo, a zasięg jest bardzo podobny.
Czy Mercedes CLA to dobry samochód?
Nowy elektryczny Mercedes CLA 250+ bardzo mnie zaskoczył i to pozytywnie. Samochodem bardzo dobrze się jeździ, jest wygodny i ma sporo przestrzeni na bagaże. Ponadto fajnie działają multimedia, a napęd okazuje się zaskakująco wydajny i to na tyle, że już swobodnie można jechać w dalszą podróż. Biorąc pod uwagę tę technologię i dodatkowo niezłą wycenę, muszę przyznać, że Mercedes bardzo się postarał i trudno znaleźć argumenty przeciw CLA.
Mimo wszystko niektórym może nie spodobać się prosty design deski rozdzielczej czy też ogromna ilość gwiazdek. Mnie osobiście najbardziej nie odpowiadało działanie automatycznej rekuperacji, jednak to można łatwo naprawić. Podsumowując, żadne auto nie jest bez wad, ale Mercedes CLA 250+ okazuje się samochodem, w którym zalety zdecydowanie przykrywają minusy.
Mercedes CLA 250+ - dane techniczne
| Silnik | Elektryczny, synchroniczny |
| Moc | 272 KM |
| Maks. moment obrotowy | 400 Nm |
| Skrzynia biegów | Automatyczna, 2-biegowa |
| Napęd | Na tylne koła |
| Pojemność baterii (netto) | 85 kWh |
| Architektura | 800V |
| Zasięg (WLTP) | 775 km |
| Maks. moc ładowania DC | 320 kW |
| Czas ładowania 10-80% (DC) | 16-22 min |
| Przyspieszenie 0-100 km/h | 6,7 s |
| Prędkość maksymalna | 210 km/h |
| Śr. zużycie energii (WLTP) | 12,0 kWh/100 km |
| Śr. zużycie energii (test red.) | 18,1 kWh/100 km (cykl mieszany) |
| Dł./szer./wys. (mm) | 4723/2021/1468 |
| Rozstaw osi (mm) | 2729 |
| Pojemność bagażnika (l) | 405 |
| Masa własna (kg) | 2055 |
| Cena (PLN) | od 228 900 |
Galeria zdjęć
1/40 
2/40 
3/40 
4/40 
5/40 
6/40 
7/40 
8/40 
9/40 
10/40 
11/40 
12/40 
13/40 
14/40 
15/40 
16/40 
17/40 
18/40 
19/40 
20/40 
21/40 
22/40 
23/40 
24/40 
25/40 
26/40 
27/40 
28/40 
29/40 
30/40 
31/40 
32/40 
33/40 
34/40 
35/40 
36/40 
37/40 
38/40 
39/40 
40/40 
