Hyundaia Konę drugiej generacji bardzo łatwo odróżnić od obecnie oferowanego modelu – schodzący ma podwójne reflektory, a nowy pojedyncze i bardzo charakterystyczny pas świetlny na całą szerokość maski. Są jeszcze pikselowe zderzaki z przodu i z tyłu. Znacznie trudniej odróżnić wersję elektryczną od spalinowej. Są prawie identyczne – wyróżnikiem "elektryka" jest jedynie klapka kryjąca gniazdo do ładowania, umieszczona na pasie przednim.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoNowa Kona jest dłuższa o 150 mm od dotychczasowego modelu, na szerokość przybyło jej 25 mm, a na wysokość 5 mm. Rozstaw osi wynosi 2660 mm.
Nowy Hyundai Kona Electric – baterie o większej pojemności. Zasięg do 545 km
Niewidoczne z zewnątrz, ale istotne zmiany to baterie o zwiększonej pojemności, co przełożyło się na zwiększenie zasięgu na jednym ładowaniu. W starej wersji bateria 39 kWh zapewniała zasięg 305 km, a większa o pojemności 64 kWh – 484 km. W nowej do wyboru jest bateria 48,4 kWh z zasięgiem 377 km oraz większa 65,4 kWh – zapewniająca zasięg od 514 do 545 km.
Skąd ten przedział? Mniejszy zasięg dotyczy aut na kołach 17-calowych, a większy na kołach 19-calowych. Oczywiście zasięgi obliczone wg procedury WLTP, co oznacza, że w praktyce, podczas dynamicznej jazdy i przy innych obciążeniach (np. mocny wiatr) zasięg będzie krótszy i zależny od stylu jazdy. Ale dane fabryczne i tak robią wrażenie.
- Przeczytaj także: Jeździłem elektrykiem z gwarancją do miliona kilometrów. Czy ma jakieś inne atuty?
Do jazd testowych fabryka w Noszowicach udostępniła auta z baterią o większej pojemności i z kołami 19-calowymi. Większa bateria zapewnia moc 218 KM i wysoki moment obrotowy 255 Nm dostępny w maksymalnej wartości już momencie ruszania, a w czasie jazdy w każdej sytuacji. Tak zresztą jest w każdym "elektryku" – silnik elektryczny od razu oferuje maksymalny moment obrotowy.
Elektryczna Kona przyspiesza bardzo dynamicznie, także wtedy gdy wskazówka prędkościomierza przekroczyła 100 km/h. Kres przyspieszania jest gdzieś w okolicy 150-160 km/h, ale nie mogliśmy tego sprawdzić – na czeskich autostradach prędkość maks. to 130 km/h.
- Przeczytaj także: Widziałem nowego Hyundaia Kona. Odważny, awangardowy i... bardzo fajny
Nowy Hyundai Kona Electric zużywa 17 kWh na 100 km
Ile prądu zużywa elektryczna Kona? Według danych fabrycznych, przy akumulatorze 65,4 kWh zużycie na 100 km wynosi 14,7-16,6 kWh. Zużycie naszego testowego auta na trasie liczącej ok. 100 km (w połowie autostrada, w połowie ruch miejski i pozamiejski) przekroczyło nieco 17 kWh. To dobry wynik.
Sama jazda i obsługa instrumentów nie sprawiają kłopotów – kierowca ma przed sobą dwa ekrany o przekątnej 12,3 cala. Na tym za kierownicą są wyświetlane wirtualne zegary, zasięg i stan naładowania baterii oraz uproszczone wskazania nawigacji. Na prawym ekranie, nachylonym w stronę kierowcy, mamy mapę nawigacji i sterowanie multimediami. Poniżej – na panelu środkowym jest pokrętło wyboru trybu jazdy. Możemy wybrać N, Eco, Snow oraz Sport.
Materiały w kabinie są dobrej jakości, choć deska rozdzielcza i podszybie pokryte są twardym (ale ładnym) plastikiem. Z przodu miejsca jest wystarczająco dużo nawet dla wysokich kierowców i pasażerów. Z tyłu jest znośnie, pod warunkiem że pasażerowie nie mają więcej niż 180 cm wzrostu.
- Przeczytaj także: W Chinach ma status Rolls-Royce'a. Teraz debiutuje w Polsce
Ile kosztuje nowa Kona Electric? Tu jest problem, bo ceny jeszcze nie ustalono. Stary model kosztował od 155 900 zł za wersję podstawową z mniejszą baterią do 206 900 zł za model Executive z większą baterią. Można szacować, że nowy model z mniejszą baterią 48,4 kWh, ale bogatszym wyposażeniem, zbliży się do 180 tys. zł, a z baterią 65,4 kWh i w topowym wyposażeniu znacznie przekroczy 220 tys. zł. W galerii nowy Hyundai Kona Electric