Oliver Blume, prezes Porsche, poinformował, że marka planuje dodać nowy luksusowy, całkowicie elektryczny model SUV do swojego portfolio i że będzie to "bardzo sportowa interpretacja SUV-a". Taki ruch pozwoli też firmie na umocnienie pozycji w segmencie luksusowych samochodów. Co już wiemy na temat tego auta?

Dalsza część tekstu znajduje się pod materiałem wideo

Nowy model nosi oznaczenie kodowe "K1" i zostanie zbudowany na nowej platformie SSP, którą będą wykorzystywać także kolejne generacje Panamery i Taycana. Prawdopodobne jest również zastosowanie rozwiązań zaprezentowanych w koncepcyjnym Mission R, a to oznacza architekturę 900-woltową i możliwość ładowana z mocą nawet 350 kW, dzięki czemu uzupełnienie energii od 5 do 80 proc. ma trwać zaledwie 15 minut. W koncepcie mamy też dwa silniki elektryczne: przedni o mocy 429 KM oraz tylny 644-konny i baterie o pojemności 80 kW. Taki potencjał w SUV-ie zapewni nie tylko doskonałe osiągi i dynamikę jazdy, lecz także pozwoli na przejechanie na jednym ładowaniu nawet 500 km. Auto będzie produkowane w fabryce w Lipsku, gdzie obecnie powstają Panamera i Macan, a wkrótce także Macan EV.

Porsche twierdzi, że chce, aby do końca obecnej dekady 80 proc. jego globalnej sprzedaży stanowiły modele elektryczne. W 2023 r. do palety modelowej dołączy wspomniany nowy Macan EV, a w połowie dekady powinniśmy zobaczyć całkowicie elektryczną odsłonę 718 Caymana. Chwilę później do palety dołączy nowy flagowy SUV.

Warto tu wspomnieć, że w pierwszej połowie tego roku najchętniej kupowanym modelem Porsche na świecie był właśnie Cayenne, na którego zdecydowało się 41 947 klientów. Drugą pozycję w rankingu zajmuje Macan z wynikiem 38 039, a trzecią kultowe 911, którego sprzedano ko końca czerwca 21 616 egzemplarzy. Co ciekawe, następny jest czystoelektryczny Taycan, którego 18 877 sztuk dostarczono do klientów i pewnie, gdyby nie ograniczenia w produkcji wynikające z zakłócenia łańcuchów dostaw części, wynik ten mógłby być znacznie lepszy.