• Co liczy się najbardziej w aucie elektrycznym? Wcale nie moc i nie przyspieszenie, lecz... zasięg!
  • Na malejący podczas postoju zasięg wpływ mają różne odbiorniki energii. Ile zasięgu w lecie "pożera" włączona klima?
  • Niemiecki automobilklub ADAC sprawdził to na przykładzie Tesli Model Y. Ustawił ją na osiem godzin w korku

Niezależnie od rodzaju napędu współczesne samochody to prawdziwe "bańki ciepła". Pochyłe szyby i doskonała izolacja sprawiają, że kabina nagrzewa się naprawdę szybko. Ratunek? Klimatyzacja! Ale czy korzystanie z niej w korku w samochodzie elektrycznym to nie prosta droga do bolesnej utraty zasięgu?

Chłodzenie wnętrza samochodów elektrycznych trochę się różni, bo takie auta nie wykorzystują napędzanej paskiem sprężarki klimatyzacji, lecz czerpią energię bezpośrednio z akumulatora. Każda kilowatogodzina zużyta na chłodzenie to zatem mniej energii na jazdę... Jest się czego bać? Trzeba to sprawdzić!

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

ADAC sprawdził, ile prądu zużywa klimatyzacja w elektryku

Odpowiedzi na tak postawione pytanie postanowił poszukać niemiecki automobilklub ADAC. By dowiedzieć się, ile energii zużywa "rozkręcona" klimatyzacja, zabrał Teslę Model Y do centrum badawczego w Landsberg am Lech. W udostępnionej ekspertom komorze klimatycznej został zasymulowany ośmiogodzinny korek w upalny dzień. Temperatura w komorze została ustawiona na 35 st. C., a stan naładowania baterii w Tesli na początku testu wynosił 60 proc.

Lampy UV imitowały promienie słoneczne, podgrzewając kokpit do temperatury od 30 do 45 st. C., a zewnętrzna strona przedniej szyby rozgrzała się aż do 60 st. Pierwsze spostrzeżenie? Ustawiona na 20 st. C. klimatyzacja nie zdołała utrzymać zadanej temperatury, ale przez cały okres testu we wnętrzu nie panowało więcej niż 25 st. C.

Po ośmiu godzinach Tesla została w końcu wypuszczona z korka zasymulowanego w laboratorium. Przez ten czas zużyła ok. 12 kWh energii, czyli 16 proc. fabrycznej pojemności akumulatora. Co godzinę z baterii ubywało 2 proc. energii, co odpowiada około ośmiu kilometrom jazdy. Chłodzenie wymagało średniej mocy 1,5 kW.

Wnioski z testu klimatyzacji w aucie elektrycznym są zaskakujące

W pełni naładowana Tesla Model Y mogłaby być chłodzona przez ponad cztery dni postoju. To rewelacyjny wynik, bo w aucie spalinowym klimatyzacja zużywałaby od jednego do półtora litra paliwa na godzinę, co odpowiada 10-15 kWh. Tesla nie zużyła 15 kWh nawet w ciągu ośmiu godzin testu.

Korzystanie z klimatyzacji w korku w środku lata to nie problem w elektryku Foto: Auto Bild
Korzystanie z klimatyzacji w korku w środku lata to nie problem w elektryku

Na tym przykładzie dobrze widać, że auta elektryczne mają dużo bardziej wydajną wentylację. Dodatkowy atut? Podczas chłodzenia na postoju nie emitują zanieczyszczeń. "Nie ma powodu do obaw o awarię klimatyzacji czy utknięcie w samochodach elektrycznych podczas długiego postoju w korku" – podsumowuje rzecznik ADAC.

W godzinach szczytu tylko samochody elektryczne (i niektóre hybrydy, choć nie przez cały czas) oczekują w ciszy i bez emisji, aż droga będzie znów przejezdna. Test przeprowadzony przez ADAC wykazał, że klimatyzacja w autach elektrycznych jest dużo bardziej wydajna niż w pojazdach z silnikami spalinowymi, a to dla niektórych może być kolejnym argumentem przemawiającym za rozważaniem przesiadki do samochodu zasilanego prądem.